Prywatna sala tortur. Holenderski gang narkotykowy urządził własne więzienie
Sprawa wstrząsnęła Holandią. Policja odkryła ten makabryczny ośrodek dzięki monitorowaniu sieci i odnalezieniu czatu, na którym była mowa o planach "obcinania palców szczypcami". Teraz zarządcy "podziemnego więzienia" stanęli przed sądem. 11 osób usłyszało wyroki od jednego do dziewięciu lat więzienia. Tym razem legalnego.
Koszmarny prywatny system penitencjarny został zorganizowany przez narkotykowy gang w Holandii. Składał się on z siedmiu kontenerów, ukrytych w lesie w południowej części kraju. Podczas nalotu policja odkryła, że jedno z pomieszczeń było wyposażone w fotel dentystyczny i magazyn potwornych sprzętów do tortur - ostrzy, nożyc, pił, skalpeli i szczypiec. Pozostałe sześć kontenerów pełniło rolę więziennych celi.
- Podejrzani przyczynili się do planowania porwań dla okupu, szantażowania, torturowania i zabijania przeciwników lub ich krewnych - orzekł sąd okręgowy w Amsterdamie. Ustalono, że oskarżeni mężczyźni utworzyli grupę opartą na walce o pieniądze w świecie przestępczym i planowali wziąć prawo w swoje ręce. - Brak szacunku dla wolności osobistej i integralności innych jest szokujący - skomentował sędzia.
Przestępcy wpadli, bo wysyłali wiadomości na czacie za pośrednictwem EncroChat. Pośród niezaszyfrowanych komunikatów przewijały się takie o zapotrzebowaniu na makabryczne wyposażenie. "Musimy mieć dużo pasków i wiązań" albo "potrzebujemy szczypiec do cięcia palców u rąk i nóg".
Prywatna sala tortur. Holenderski gang narkotykowy zbudował własne więzienie
Jak informuje agencja AFP, podczas procesu jeden z prokuratorów powiedział, że dowody, jakie odkryli śledczy, powinny przypominać rekreacyjnym użytkownikom kokainy o konsekwencjach ich nawyków i prawdziwej stronie handlu używkami. Przemoc w tej branży, jak skwitował sąd, jest "odrażającym, ale najwyraźniej nieuniknionym" skutkiem powszechnego używania nielegalnych narkotyków w Holandii i krajach sąsiednich.
- Pytanie brzmi, ilu ludzi jest skłonnych przyznać, że rzeczywiście istnieje związek między używaniem tego narkotyku a podziemiem, który chętnie odpowiada na zapotrzebowanie, ale ma swoje twarde zasady - mówił sędzia.
Główny podejrzany, który już przed miesiącem został skazany na 15 lat więzienia za handel kokainą, otrzymał dodatkowy 33-miesięczny wyrok za ten prywatny system więziennictwa i sale tortur. Jego 40-letni pomocnik otrzymał karę ośmiu lat. Skazano również dziewięciu innych mężczyzn, a jednego uniewinniono.