Pryszczyca, BSE i protesty
Francuscy hodowcy bydła oraz handlowcy zajmujący się sprzedażą produktów mięsnych rozpoczęli w poniedziałek blokadę dojazdów do lotniska pod Lyonem.
Protestują w ten sposób przeciwko skutkom pryszczycy i choroby szalonych krów, a także niewystarczającej - ich zdaniem - pomocy państwa. Pasażerowie udający się na lotnisko mają do wyboru, albo wrócić do centrum Lyonu, albo pokonać ostatnie 2 km drogi pieszo.
Wiele odlotów z Lyonu zostało albo opóźnionych, albo nawet odwołanych z braku pasażerów. Wszystkie samoloty, które miały lądować w Lyonie, zostały skierowane na inne lotniska.
Epidemia pryszczycy, mimo jej dość łagodnego przebiegu, była prawdziwą klęską dla francuskich hodowców, głównie ze względu na prewencyjny ubój tysięcy sztuk bydła.
Drogi blokują także rolnicy z holenderskiego Kootwijkerbroek. Protestują, gdyż władze weterynaryjne z powodu wykrycia jednego przypadku pryszczycy w tym mieście podjęły decyzję, że wszystkie zwierzęta z gospodarstw znajdujących się w promieniu 2 km od wykrytego ogniska choroby mają zostać zabite.
Po stwierdzeniu w sobotę i niedzielę trzech kolejnych ognisk pryszczycy, ich liczba w Holandii wynosi już 18. Łącznie w Europie jest już ok. 1150 ognisk choroby. Poza Europą, pryszczycą w największym stopniu dotknięte są Argentyna oraz Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W Polsce natomiast od poniedziałku wszyscy wyjeżdżający z kraju przez zachodnią granicę otrzymują ulotki informujące o zagrożeniu pryszczycą. Zawierają one wskazówki dotyczące profilaktyki i postępowania podczas przekraczania granicy. Informują także o skutkach pryszczycy, jeśli pojawiłaby się na terenie Polski.
Na szczęście- informuje rzecznik Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej ppłk Leszek Duczyński - coraz mniej osób decyduje się na przywóz produktów pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli ktoś zdecyduje się na przewóz produktu objętego zakazem, ten zostanie odebrany, wyrzucony, a właściciel nie będzie mógł liczyć na rekompensatę.
Pryszczyca jest zaraźliwą chorobą zwierząt parzystokopytnych - bydła, świń, owiec i kóz. Może być przenoszona m.in. na ubraniach, butach, oponach samochodowych i w jedzeniu. Choroba nie jest niebezpieczna dla człowieka, ale powoduje olbrzymie straty dla gospodarki. Jedynym sposobem jej zwalczania jest zabicie wszystkich zakażonych i podejrzanych o kontakt z chorobą zwierząt, a następnie spalenie ich ciał.(mon)