Prymas: świat zaprzecza prawdzie i miłości Boga
Dzisiaj podważa się zasady oddziaływania
Boga, zaprzecza się prawdziwej miłości Boga, zaprzecza się
rzetelnej prawdzie i sprawiedliwości - podkreślił kard.
Józef Glemp podczas mszy św. odprawionej z okazji Dnia Wszystkich
Świętych w kościele św. Karola Boromeusza, na Warszawskich
Powązkach.
Czy dzisiaj można w tych okolicznościach dojść do świętości? - zastanawiał się prymas. I dodał: żyjemy już trzy lata po śmierci Jana Pawła II, a był to człowiek, który całemu światu pokazał, że można być świętym. Jego życie codzienne było pełne troski duszpasterskiej, podróży apostolskich, modlitwy i cierpień. Było dotknięte takim stopniem świętości, że po jego śmierci ludzie krzyczeli: "Święty natychmiast!" - mówił kard. Glemp.
Zdaniem prymasa, w każdych okolicznościach musimy sięgać do Ewangelii, która będzie nas ukierunkowywała do osiągnięcia świętości. Bez uczciwego życia moralnego, naszego osobistego, nie ma także pomyślności społecznej i narodowej - podkreślił kard. Glemp.
Zaznaczył też, że naszym zadaniem jest dążenie do świętości i to w każdych okolicznościach, bo nie ma takich sytuacji, w których człowiek nie mógłby się uświęcać. Im trudniejsze są warunki, im cięższy jest krzyż, tym bliższy jest dostęp do świętości, do wejścia w podwoje niebios - mówił prymas.
Według kardynała Glempa, świat należy zmieniać według Ewangelii, a ten świat - jak podkreślił - nie bardzo chce zrozumieć Ewangelię i czasem szuka szczęścia poza obrębem najdoskonalszych wskazań, prostych i rzetelnych, opartych na samej mądrości Boga. Dodał, że człowiek szukając innych wrażeń, innych przygód, jakby chciał "ulepszyć świat poza drogą wytyczoną przez Boga".
Zaapelował, aby dzień Wszystkich Świętych przyczynił się do tego, byśmy nabrali "smaku rzetelnego życia, które połączone z modlitwą, może przynieść błogosławione skutki".
Po mszy św. prymas poprowadził przez Cmentarz Powązkowski procesję żałobną, zatrzymując się m.in. przy tablicach katyńskich umieszczonych przy kościele św. Karola Boromeusza i grobie księdza Stefana Niedzielaka, zamordowanego w 1989 roku w niewyjaśnionych okolicznościach. Podczas procesji modlono się też za ofiary drugiej wojny światowej, za zmarłych polityków, a także ludzi biednych i nieznanych.