"Prymas potraktował IPN jak posłańca przynoszącego złe wieści"
W opinii doradcy prezesa Instytutu Pamięci
Narodowej, Antoniego Dudka, prymas Polski kard. Józef Glemp mówiąc
w homilii o Instytucie, potraktował IPN jak posłańca
przynoszącego złe wiadomości.
07.01.2007 16:45
Psychologicznie mogę zrozumieć, że ksiądz prymas działał pod wpływem ogromnych emocji, ale czy IPN miałby nie wykonywać swoich ustawowych zadań? - pytał Dudek.
Doradca prezesa przyznał, że to prawda, iż IPN przechowuje dokumenty o "najczarniejszej historii naszego kraju", ale - skoro jest powszechny pogląd, by tych akt nie zniszczyć, to nie może być winą Instytutu, że wcześniej nie zwracano się do niego w sprawie abp. Stanisława Wielgusa.
Dokonał się nad abp. Stanisławem Wielgusem sąd. Cóż to za sąd na podstawie świstków, dokumentów trzeci raz odbijanych? My nie chcemy takich sądów - powiedział prymas Glemp w niedzielnej w homilii w archikatedrze warszawskiej.
Dodał, że dokumenty muszą przejść ocenę prawdziwości, a tego zabrakło. Trudno z całą powagą myśleć o IPN; on jest wyrocznią i źródłem informacji o obywatelach - to stanowczo za mało, bo to zbyt brudne i zbyt powierzchownie dotykane - powiedział prymas.
Doradca prezesa IPN przypominał, że kościelne komisje historyczne od 3 lat, gdy IPN zaczął udostępniać dokumenty, mają dostęp do jego archiwów i - jeśli chcą dotrzeć do materiałów - nie mają z tym żadnego kłopotu. Osobną kwestią są przepisy kościelne, które od zgody zainteresowanego uzależniają badanie jego akt. Na to jednak - jak podkreślił Dudek - IPN nie ma żadnego wpływu.
Wydarzenia w katedrze, gdy po ogłoszeniu przez abp. Wielgusa swej rezygnacji zebrani protestowali i wykrzykiwali "zostań z nami", a inna część biła brawo i skandowała "dziękujemy", Dudek uznał za "dramat dla polskiego Kościoła".
Spytany, czy ton niedzielnej wypowiedzi prymasa może mieć związek z pojawiającymi się pogłoskami, że w niedługim czasie pojawią się publikacje opisujące przeszłość innego znanego hierarchy polskiego Kościoła, Dudek tego nie wykluczył.
Zwrócił też uwagę, że w marcu wejdzie w życie nowa ustawa o IPN, dająca dziennikarzom dostęp do akt archiwalnych. A ponieważ media są zainteresowane tą tematyką, może skutkować pojawienie się wielu publikacji na temat duchownych.
Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk oświadczył w niedzielę, że nie będzie żadnej wypowiedzi prezesa IPN w tej sprawie.