Prowadząc po pijanemu traktor, spowodował śmierć córki
Do 12 lat więzienia grozi 51-letniemu
rolnikowi z gminy Bobolice, Tadeuszowi W., za
spowodowanie po pijanemu wypadku drogowego, w którym zginęła jego 8-letnia córka.
02.06.2008 | aktual.: 02.06.2008 17:11
Jak poinformował Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Szczecinku postawiła mężczyźnie zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czego skutkiem była śmierć Kamili W.
Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 20 na wiejskiej drodze między Ujazdem, a Dzięciołowem. Jak wynika z ustaleń śledczych 51-latek, mając w organizmie 2,68 promila alkoholu, przewoził czworo swoich dzieci, w wieku od 6 do 11 lat, na skrzyni ładunkowej zamocowanej na tyle ciągnika Ursus C-360.
Na prostej drodze mężczyzna najprawdopodobniej stracił panowanie nad ciągnikiem. Pojazd zjechał na pobocze i przewrócił się, przygniatając kołem 8-letnią dziewczynkę, która zmarła na miejscu. Pozostałym dzieciom, które wypadły ze skrzyni ładunkowej nic się nie stało.
Traktorzysta został po wypadku zatrzymany przez policjantów z Koszalina. Po wytrzeźwieniu przewieziono go na przesłuchanie do prokuratury w Szczecinku, gdzie usłyszał zarzuty.
Jak powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Szczecinku Jerzy Sajchta, podejrzany zostanie na wolności za osobistym poręczeniem osoby godnej zaufania - proboszcza parafii, w której mieszka.
Za spowodowanie wypadku komunikacyjnego, którego następstwem jest śmierć człowieka Kodeks karny przewiduje od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Jeśli sprawca doprowadza do wypadku w stanie nietrzeźwości, wymiar kary ulega podwyższeniu o połowę.