Protesty żon żołnierzy. Kolejne osoby zatrzymane w Rosji

Co najmniej cztery osoby zostały aresztowane przez rosyjską policję podczas cotygodniowego protestu żon mężczyzn, którzy zostali powołani do służby wojskowej. Wśród aresztowanych znaleźli się również dziennikarze.

Kolejne osoby zatrzymane w Rosji.
Kolejne osoby zatrzymane w Rosji.
Źródło zdjęć: © Telegram
Kamila Gurgul

24.02.2024 | aktual.: 24.02.2024 13:41

W sobotę rosyjskie siły porządkowe zatrzymały co najmniej cztery osoby, w tym trzech dziennikarzy, podczas cotygodniowej akcji protestacyjnej organizowanej przez żony mężczyzn, którzy zostali powołani do służby wojskowej. Informacje na ten temat pochodzą z nagrań wideo, które zostały opublikowane na kanale SOTAvison na platformie Telegram.

Na udostępnionych materiałach wideo można zauważyć, jak funkcjonariusze policji zatrzymują kilka osób, w tym niektóre ubrane w niebieskie kamizelki z napisem "Prasa". Zdarzenie miało miejsce w pobliżu ognia płonącego na pomniku nieznanego żołnierza, który znajduje się w pobliżu Kremla.

"Podczas składania kwiatów przez żony zmobilizowanych i ich sympatyków w Moskwie zaczęto łapać dziennikarzy Na tym filmie SOTAvision dziennikarz Michaił Lebiediew z legitymacją prasową i kamizelką "Press" jest prowadzony przez ramię pułkownika Aleksandra Machonina, znanego wielu opozycjonistom z wieloletnich protestów w Moskwie. To niesamowite, że mężczyzna mówi już o trzech wielkich gwiazdach na ramiączkach, a mimo to wciąga dziennikarzy do wozów ryżowych." - czytamy we wpisie na Telegramie SOTAvision.

Wśród osób, które zostały aresztowane, znalazło się dwóch korespondentów z kanału SOTAvison, dziennikarka z RusNews oraz niezidentyfikowany młody mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Przed rozpoczęciem akcji policja próbowała zmusić żony zmobilizowanych do udania się na złożenie kwiatów. "Nie chcieli nam pozwolić złożyć kwiatów. Minęłam, ale policjant mnie złapał i odciągnął z powrotem" – powiedziała jedna z uczestniczek ruchu żon zmobilizowanej "Drogi do domu"." - czytamy na telegramie SOTAvision.

Co sobotę, żony mężczyzn, którzy zostali powołani do służby wojskowej, składają kwiaty przy pomniku nieznanego żołnierza. Celem tej symbolicznej akcji jest przypomnienie społeczeństwu, że wojna zawsze niesie ze sobą śmierć. W akcji uczestniczą również inni obywatele Rosji, którzy chcą w ten sposób wyrazić swoje antywojenne poglądy.

Putin ocenzurował protest żon

"Kreml ocenzurował protest żon zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy, który odbył się w sobotę w Moskwie. Prawdopodobnie miało to na celu stłumienie ewentualnego odrodzenia się szerszego ruchu społecznego na rzecz rosyjskich żołnierzy i przeciwko reżimowi." - napisał na początku lutego Instytut Studiów nad Wojną

Amerykański ośrodek przypomina, że pod koniec lat 80. i na początku 90. ub. wieku radzieccy przywódcy doświadczyli na własnej skórze wpływu, jaki wywierały ruchy społeczne krewnych rosyjskich żołnierzy. W związku z tym Kreml prawdopodobnie zamierza zapobiegawczo cenzurować i dyskredytować podobne ruchy, zanim będą one mogły wywrzeć podobny wpływ.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie