Protesty wyborcze PiS i KO. Jest znana treść wniosków

Wyniki wyborów parlamentarnych 2019 pod znakiem zapytania? Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska sporządziły protesty wyborcze, które trafiły do Sądu Najwyższego. Znana jest treść wniosków.

Protesty wyborcze PiS i KO. Jest znana treść wniosków
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

Do Sądu Najwyższego wpłynęły dotąd 73 protesty wyborcze. Wśród nich są wnioski Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.

Pismo z PiS wystosował pełnomocnik wyborczy Krzysztof Sobolewski. Dokument, do którego dotarł Polsat News, dotyczy protestu wyborczego w okręgu nr 100. To tam mandat senatora uzyskał Stanisław Gawłowski startujący z własnego komitetu. Zdobył 44956 głosów, zaledwie o 320 więcej niż kandydat PiS Krzysztof Nieckarz.

Według PiS mogło dojść do naruszenia art. 227 kodeksu wyborczego. Chodzi o "niewłaściwe zakwalifikowanie głosów, jako nieważnych, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne". Tym samym domagają się oględzin kart wyborczych na rozprawie, porównanie ich z protokołami poszczególnych komisji, ponowne przeliczenie głosów i "umożliwienie wnioskodawcy wypowiedzenia się na rozprawie w szczególności, co do kart do głosowania, które zostały zakwalifikowane jako głosy nieważne".

"Niewątpliwe różnica w ilości głosów w całym okręgu jest na tyle znikoma, iż może uchodzić za pewien margines błędu, czy to w kwalifikowaniu głosów jako ważnych lub nieważnych, czy też błędów pisarskich w protokole, jak również zwykłych omyłek rachunkowych. Różnica głosów stanowi bowiem mniej niż ćwierć procenta wszystkich oddanych głosów w przedmiotowych wyborach" - cytuje treść pisma Polsat News.

Koalicja Obywatelska i jej protesty wyborcze. Chodzi o trzy okręgi

Z kolei Koalicja Obywatelska zgłosiła protesty ws. wyborów do Senatu w trzech okręgach: 2, 26 i 59.

W pierwszym okręgu wskazano na to, że wybory "należy uznać za nieważne z tego powodu, że odbyły się przy użyciu kart nieważnych, tj. nie były to karty urzędowe". "Wszystkie karty do głosowania wydane wyborcom w okręgu wyborczym nr 2 do Senatu RP, przy nazwisku kandydata Komitetu Wyborczego Polska Lewica zawierały symbol graficzny Komitetu Wyborczego Sojusz Lewicy Demokratycznej, który to komitet w okręgu wybroczym nr 2 nie wystawiał swojego kandydata z uwagi na zawarcie przez największe partie opozycyjne tzw. paktu senackiego" - można przeczytać w piśmie.

Zdaniem KO "kandydat Komitetu Wyborczego Polska Lewica skorzystał w sposób nieuprawniony z promowanego szeroko medialnie przez inny komitet symbolu graficznego i wprowadzał wyborców w błąd, co do osoby tego kandydata i komitetu, z którego startował". Koalicja Obywatelska domaga się m.in. przeprowadzenia raz jeszcze wyborów oraz wygaszenie mandatu Krzysztofa Stanisława Mroza.

Z kolei w okręgu nr 26, który obejmuje powiaty łaski, pabianicki i zgierski, wyborcy mieli błędnie stawiać znak "X" na symbolu graficznym KWW Koalicja Obywatelska, a nie przy nazwisku Krzysztofa Habury.

Wątpliwości budzi również okręg nr 59 (Łomża i Suwałki), gdzie kandydatem PiS miał być Kornel Morawiecki. Po śmierci polityka, skreślono jego nazwisko z listy kandydatów i dodano Marka Komorowskiego. Zdaniem Koalicji Obywatelskiej doszło do tego na 13 dni przed wyborami.

"Jeśli kandydat zmarł w okresie krótszym niż 15 dni, OKW jest zobowiązana do wydania uchwały o skreśleniu jego nazwiska, jednak nie ma uprawnienia do zawiadomienia osoby zgłaszającej kandydata o możliwości zgłoszenia nowego kandydata" - wskazano w proteście wyborczym KO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Polsat News

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)