Protesty w Hongkongu. Demonstranci wrzucili do stacji metra koktajle Mołotowa
- Stacja jest uszkodzona, ale nikt nie ucierpiał – takie informacje przekazały władze w Hongkongu po tym, jak demonstrujący wrzucili do stacji koktajle Mołotowa. Sobota to kolejny dzień prodemokratycznych demonstracji w mieście.
12.10.2019 | aktual.: 12.10.2019 12:45
W wyniku ataku koktajlami Mołotowa stacja metra Kowloon Tong jest poważnie uszkodzona. W manifestacji, która przeszła ulicami właśnie dzielnicy Kowloon, uczestniczyły tysiące osób. Marsz miał być pokojowy.
Metro w Hongkongu zostało zniszczone także w wyniku aktów przemocy w trakcie poprzednich protestów i do piątku było zamknięte. Dziennie podziemna kolej w tym mieście przewozi 5 mln pasażerów.
Hongkong. Protesty przeciwko rządowi i zmianom w prawie
Na ulice Hongkongu ponownie wyszły tysiące demonstrantów. Sobotni protest w Hongkongu nie jest aż tak liczny, jak demonstracje zorganizowane w zeszłym tygodniu - zauważa agencja AP.
- Policja ostrzegła uczestników zamieszek, aby natychmiast zaprzestali wszelkich nielegalnych działań. Potępiamy wszelkie akty przemocy i dokładnie zbadamy sprawę - podały po rozruchach władze w Hongkongu.
Japońska agencja Kyodo zwróciła uwagę, że część protestujących miała zakryte twarze, co jest niezgodne z ogłoszonym niedawno zakazem. "Noszenie masek to nie przestępstwo" - miał skandować tłum.
Protestujący żądają wycofania obecnie zawieszonego projektu zmian prawa, który umożliwia m.in. ekstradycję podejrzanych do Chin kontynentalnych.
Demonstracje mieszkańców Hongkongu wynikają z braku zaufania do chińskiego wymiaru sprawiedliwości i poczucie, że rząd centralny stopniowo ogranicza autonomię Hongkongu - komentują eksperci.
Władze w Hongkongu obiecały niedawno, że wycofają kontrowersyjny projekt, ale nie przychyliły się do pozostałych postulatów protestujących, w tym powołania niezależnej komisji do zbadania działań rządu i rzekomych przypadków nadużycia siły przez policję, uwolnienia wszystkich zatrzymanych demonstrantów i demokratycznych wyborów władz regionu.
Hongkong. Największy kryzys polityczny od ponad 20 lat
Trwające od czerwca demonstracje pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od jego przyłączenia do Chin w 1997 roku. Najnowszą eskalację protestów i przemocy wywołał zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji.
4 i 5 października po ogłoszeniu tego zakazu grupy radykalnych demonstrantów niszczyły i podpalały stacje metra, oddziały banków i sklepy. 6 października w pokojowym marszu protestu uczestniczyły dziesiątki tysięcy osób, a po interwencji policji doszło do kolejnych starć.
Źródło: dziennik.pl
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl