ŚwiatProtesty młodych matek w Bułgarii

Protesty młodych matek w Bułgarii

W największych miastach Bułgarii - Sofii, Płowdiwie, Warnie i Burgasie doszło do protestów młodych matek z wózkami z dziećmi przeciwko polityce socjalnej państwa.

01.07.2006 10:45

Powodem protestów jest brak miejsc w żłobkach i przedszkolach. Około połowę z nich zamknięto lub przeznaczono na inne cele w latach, kiedy kryzys demograficzny był najgłębszy. Od kilku lat sytuacja demograficzna się poprawia, jednak w żłobkach i przedszkolach brakuje miejsc.

Budynki są, państwo i gminy powinni je jedynie odzyskać zamiast wynajmować - twierdzi komitet obrony obecnych i przyszłych matek, organizator protestów.

Sobotni protest jest kontynuacją demonstracji organizowanych w Dniu Dziecka w Sofii i Płowdiwie. Wtedy grupa matek wręczyła w parlamencie petycję z żądaniami: zwiększenia świadczeń socjalnych ze 160 do 250 lewów (z 80 do 125 euro) miesięcznie przez dwa i pół roku po urodzeniu dziecka dla osób z co najmniej półrocznym stażem pracy; podniesienia z 20 lewów (10 euro) do 50 lewów (25 euro) miesięcznej pomocy na wychowanie dzieci, którą obecnie otrzymują tylko rodziny o miesięcznych dochodach poniżej 200 lewów (100 euro) na osobę.

Od 1 czerwca parlament zmienił ustawodawstwo i obecnie kobiety, które pracowały przed urodzeniem, będą otrzymywać 90 proc. płacy w ciągu 200, a nie 135 dni po porodzie. Matki, które chcą wrócić do pracy, będą otrzymywać dodatkową pomoc w wysokości jednej płacy minimalnej 160 lewów (80 euro) na wynajęcie niani.

Przeciętna płaca wynosi 340 lewów (170 euro).

Bułgaria jest jednym z europejskich krajów o utrzymującym się od ponad 20 lat ujemnym przyroście naturalnym. Według oficjalnych danych, w 1997 r. wynosił on minus 7 promili, w 2004 r. - minus 5,2.

Od trzech lat liczba urodzeń rośnie, choć wzrost demograficzny nadal jest ujemny i wynosi 5,4 promila. W 2005 r. w Bułgarii urodziło się 71 640 dzieci.

Jednocześnie znacznie maleje liczba aborcji - ponad trzykrotnie w porównaniu z 1980 r. i dwukrotnie wobec początku lat 90. W 2005 r. 41 795 Bułgarek dokonało w szpitalach sztucznego przerywania ciąży - jest to o 6000 mniej niż w poprzednim roku.

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)