Protesty francuskich studentów nie ustają
Francuscy studenci zmobilizowali się do kolejnych protestów przeciwko ustawie o pierwszej umowie o pracę (CPE); uważają, że ustawa jest niesprawiedliwa i że zwiększy zagrożenie utratą pracy wśród młodych.
16.03.2006 | aktual.: 16.03.2006 14:20
Obserwatorzy mówią, że dziesiątki tysięcy studentów, a także uczniów wyższych klas szkół średnich wezmą udział - przy wsparciu związków zawodowych - w nowych demonstracjach przeciwko nowej ustawie.
W południe marsz protestu rozpoczął się w Marsylii, ponad 100 studentów na rowerach zablokowało ulice wokół paryskiego Luwru, przerwano zajęcia na uniwersytecie w Tuluzie, gdy doszło do przepychanek między tymi, którzy chcieli na znak protestu zamknąć uczelnie, a przeciwnikami takiego posunięcia.
Ustawa pozwala na zatrudnianie młodych osób (18-26 lat) z dwuletnim okresem próbnym, podczas którego pracodawca może zwolnić pracownika bez podawania przyczyn.
Zdaniem protestujących, zwiększy jednak zagrożenie utratą pracy wśród młodych, którzy powinni mieć takie same prawa pracownicze jak wszyscy. Według sondaży, ponad 60% Francuzów jest przeciwnych tej reformie.
Prezydent Jacques Chirac zaapelował w środę o negocjacje między rządem a związkami zawodowymi.
Premier Dominique de Villepin odmówił wycofania się z postanowień ustawy, chociaż, jak pisze AP, próbuje uczynić je "łatwiejszymi do przełknięcia". Kancelaria de Villepina podała, że premier ma się spotkać z rektorami uczelni.