Protestujące matki w Sejmie odpowiadają posłowi PiS. "Wkraczamy w ciemnogród"
Jacek Żalek jest przeciwny rozdawaniu gotówki do ręki rodzicom protestującym w Sejmie. - To skandaliczna wypowiedź. Bzdura totalna. Osłupiałam jak to usłyszałam - odpowiada na zarzuty posła PiS Iwona Hartwich.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości uważa, że nie wiadomo na co zostaną przeznaczone pieniądze. - Jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero dzieje się w domu. To mogą być zwyrodniali rodzice. Te dzieci czasami nie mają głosu, są zamknięte i nie chodzą do szkoły - mówił Jacek Żalek.
Posłowi odpowiedziały protestujące w Sejmie matki. - Ta wypowiedź jest skandaliczna. Zapraszamy pana posła Żalka, żeby przyszedł i porozmawiał z osobami niepełnosprawnymi, które protestują. Te osoby powiedzą, że nie są przez nas przetrzymywane i same decydują o swoim życiu. Bzdura totalna - skomentowała Iwona Hartwich w rozmowie z portalem tokfm.pl.
- Mówiąc tak wkraczamy w ciemnogród. Osłupiałam jak usłyszałam tę wypowiedź. Dzisiaj dzieciaki chodzą do szkół i realizują obowiązek szkolny. Nieprawda, że są przetrzymywane. Ale mimo wszystko, ja temu panu wybaczam - dodała.
Zobacz także: Tadeusz Cymański: po co Szydło miała być u protestujących? Przecież był premier
Rodzice osób niepełnosprawnych protestują już 21 dzień. Ich głównym postulatem jest przyznanie im dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 zł miesięcznie, wypłacanego w gotówce. Rząd był skłonny zgodzić się na tę propozycję, jednak pieniądze chciał wypłacać w formie rzeczowej. W poniedziałek protestujący przedstawili ostatni ich zdaniem kompromis.
Źródło: tokfm.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl