Protestują przeciwko zbyt krótkiej przerwie na toaletę
Pracownicy jednej z norweskich firm call center protestują przeciw wprowadzonemu niedawno systemowi nadzoru, który uruchamia alarm, jeśli spędzą w toalecie dłużej niż 8 minut - donosi brytyjski dziennik "The Telegraph".
Związki zawodowe oraz inspektorzy pracy zgodnie mówią o naruszeniu praw człowieka i prawa do prywatności prywatności. - Ograniczanie czasu pracowników, przeznaczonego na wizytę w toalecie, przerwę na papierosa czy prywatne rozmowy telefoniczne do ośmiu minut dziennie, jest zbyt restrykcyjne i należy je przerwać - mówi rzecznik związku zawodowego Finansforbundet.
Władze firmy utrzymują, że celem kontroli nie jest wytykanie pracownikom ich "wykroczeń", lecz ocena potrzeb kadrowych, tak aby wszystkie połączenia od klientów były odbierane - w konsekwencji ewentualna zmiana polityki firmy.
Inna firma specjalnie dla swoich pracowników "zainstalowała" przed toaletami "księgi gości", jeszcze inna wydawała specjalny klucz elektroniczny, aby w ten sposób móc monitorować długość przerw pracowników.