Protest w Gdańsku przed pomnikiem ks. Jankowskiego. "Obraża ofiary"
W Gdańsku przed pomnikiem oskarżanego o pedofilię ks. Henryka Jankowskiego odbył się protest. Monument zakryto białym prześcieradłem, żeby "nie straszył mieszkańców Gdańska". - Nie chodzi o zemstę na Kościele, chodzi o ofiary - powiedziała posłanka Ewa Lieder.
Przed gdańskim pomnikiem ks. Henryka Jankowskiego po godz. 18 zgromadziło się kilkadziesiąt osób. - Ja, moja partia, wszyscy rozsądni ludzie i ci wszyscy, którzy nie mają łusek na oczach wiedzą, że trzeba dojść do prawdy. Że pedofilia, molestowanie to najgorsze, co może spotkać człowieka, a szczególnie człowieka, który jest dzieckiem, który jeszcze nie umie się bronić - mówiła posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder.
Niektórzy z zebranych mieli ze sobą świeczki, pojawił się również baner z napisem "tak dla komisji, nie dla hipokryzji". Organizator protestu Michał Wojciechowicz zakrył pomnik białym prześcieradłem. - Ten pomnik straszy Gdańszczan, ten pomnik obraża ofiary, nie ma możliwości, żeby ten pomnik się tutaj uchował - powiedział.
Manifestujący chcą usunięcia monumentu, zmiany nazwy placu, odebrania honorowego obywatelstwa Gdańska duchownemu oraz powołania "komisji prawdy i zadośćuczynienia". - Tu nie chodzi o żadną zemstę na kościele. Tu chodzi tylko i wyłącznie o ofiary - zaznaczyła posłanka Lieder.
Na pomniku zawieszono kartkę z napisem "pomnik hańby". Pod koniec manifestacji Wojciechowicz zapowiedział, że począwszy od lutego, spotkania przed pomnikiem ks. Jankowskiego będą się odbywały każdego 13. dnia miesiąca. Zakończą się, gdy zostanie powołana postulowana przez manifestujących komisja.
Źródło: dziennikbaltycki.pl, RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl