Protest przeciw przebudowie przejścia Świdnickiego. Miasto: przecież go nie likwidujemy
Nie słabną protesty przeciw przebudowie przejścia Świdnickiego we Wrocławiu. W czwartek na Świdnickiej manifestowało blisko 100 osób. - Nie likwidujemy przejścia, będzie ono jedynie zwężone - twierdzi wrocławski magistrat.
28.11.2014 | aktual.: 30.11.2014 11:14
W czwartek, 27 listopada, odbyła się we Wrocławiu pikieta przeciwko przebudowie przejścia Świdnickiego. Wzięło w niej udział blisko 100 uczestników z różnych organizacji społecznych i politycznych, m.in. Kongresu Nowej Prawicy, Solidarności Walczącej, Polski Razem czy Ruchu Oburzonych. Manifestujący informowali także przechodniów, jakie plany względem przejścia Świdnickiego ma obecnie magistrat.
Przebudowa skrzyżowania Świdnickiej i Kazimierza Wielkiego ma ruszyć w połowie grudnia bieżącego roku. Obejmie między innymi stworzenie w podziemnym pasażu galerii sztuki, budowę podwójnych przystanków tramwajowych w ciągu Kazimierza Wielkiego oraz stworzenie dodatkowego przejścia naziemnego. Koszt inwestycji wynieść ma 13 mln zł. Prace przy przebudowie potrwać mają do końca pierwszego kwartału 2016 r.
Zdaniem organizatorów czwartkowego protestu są tylko dwie możliwości, by zatrzymać przebudowę, która według nich nie jest korzystna ani dla pieszych, ani dla jadących trasą W-Z kierowców. Jedną z nich jest wybór na prezydenta Wrocławia Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, która już teraz zapowiedziała, że jeśli zasiądzie na fotelu prezydenckim, to odwołanie decyzji o przebudowie przejścia będzie pierwszą rzeczą, której dokona. Drugą opcją jest przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
Obecni na pikiecie Robert Maurer, który był kandydatem KNP w wyborach na prezydenta Wrocławia, oraz Waldemar "Major" Fydrych, twórca "Pomarańczowej Alternatywy", wspominali, jak wielką wagę odegrało stworzone w latach 70. XX w. przejście w tworzeniu rozmaitych inicjatyw społecznych i politycznych.
Tymczasem miasto wystosowało komunikat w sprawie przebudowy przejścia. Można w nim przeczytać, że:
"po zrealizowaniu inwestycji piesi będą mogli przechodzić przez ulicę zarówno górą, jak i dołem. Usprawni to przede wszystkim poruszanie się osobom niepełnosprawnym czy rodzicom z wózkami. Przejście tunelem będzie zwężone i w trochę innej formule, gdyż w jego części znajdzie się galeria sztuki dostosowana dla osób niepełnosprawnych. Do galerii będzie można zjechać windą. Każdy sam zdecyduje, którą formę przejścia przez ul. Kazimierza Wielkiego chce wybrać (…) poszerzone zostaną także dotychczasowe pasy bliżej ul. Widok. Piesi zyskają szersze azyle, aby móc bezpiecznie przeczekać między jeżdżącymi tramwajami. (…) Główne przejście dla pieszych łączące dwa brzegi ulicy Świdnickiej będzie usytuowane dokładnie pomiędzy miejscami zatrzymywania tramwajów."
W stanowisku magistratu znalazło się również kilka słów o tym, jak przebudowa skrzyżowania wpłynie na ruch kołowy.
"Przebudowane okolice w rejonie skrzyżowania z ul. Świdnicką w żaden sposób nie zmienią sytuacji kierowców. Dalej będą trzy pasy ruchu na nitce północnej i południowej. (…) Wyjątkiem jest likwidacja zatoki przystankowej na wysokości Baru Barbara. Zamiast w zatoce, autobus linii K będzie się zatrzymywał na wyznaczonym na jezdni miejscu. Kierowcy nie powinni w zasadzie tego odczuć (…) Zasadniczo nie zmienią się długości cykli świetlnych. Pozostaną również wszystkie obecne pasy ruchu."
Przeciwnicy przebudowy wysuwają jednak konkretne argumenty. Ich zdaniem, rozwiązania proponowane przez miasto nie poprawią bezpieczeństwa pieszych, przysporzą niemałych problemów kierowcom, ograniczą płynność ruchu na ul. Kazimierza Wielkiego. Ponadto, uważają, że budowa kolejnej galerii sztuki w sytuacji, gdy instytucje kultury we Wrocławiu borykają się z długami, jest zwyczajnie niedorzeczna.