Protest pod Sejmem. Demonstranci krytykują rząd. "Ich mocodawcami są banki"
Kilkadziesiąt osób z anarchistycznymi flagami zebrało się w piątek pod Sejmem. Demonstranci protestowali w imieniu pracowników i głosili hasła skierowane przeciwko rządowi. - Nie ma żadnej pomocy - wykrzykiwali.
29.05.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:58
Wśród protestujących usłyszeć można było m.in. hasła nawołujące do zmian w prawie pracy i likwidacji tzw. umów śmieciowych. Demonstranci krytykowali też rozwiązania wprowadzone w ramach tarczy antykryzysowej. "Nie będziemy płacić za wasz kryzys" - widać było na banerze trzymanym przez jedną z osób.
- Ja też wnioskowałem o zasiłek dla bezrobotnych. Wiecie ile się z nim męczyłem? Dwa miesiące. Dali mi łaskawie 435 zł. Dostałbym więcej, ale zarabiałem oczywiście troszeczkę za dużo i tak jest wszędzie - twierdził inny z protestujących.
- Nie ma żadnej pomocy. Ten rząd, poprzedni i każdy, który przyjdzie, tego nie zrobi, bo ich mocodawcami są banki i wielki korporacje - dodawał mężczyzna, trzymając baner z hasłem "Tarcza społeczna".
Demonstranci mówili również, że polski rząd stosuje "antyspołeczną politykę". Na miejscu był także lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke, który nie zgadzał się z hasłami głoszonymi przez protestujących. Całe wydarzenie zabezpieczali policjanci.
- To jest oczywiste, że ta śruba będzie przykręcona. Domagamy się tego, żeby została uchwalona tarcza społeczna, przepisy, które pomogą nam, a te, które nam szkodzą i odbierają pieniądze zostały uchylone - stwierdził jeden z obecnych na proteście przedstawicieli syndykalistycznych związków zawodowych.
W grupie demonstrujących znalazły się także osoby wykrzykujące hasła anarchistyczne. "Zabrali ci godną pracę i płacę. Zabierzmy im wodę" - głosiło hasło jednej z flag trzymanych przez pikietujących.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl