Trwa ładowanie...
d48s82y
11-12-2008 14:00

Protest pielęgniarek w lubartowskim szpitalu

Kilkadziesiąt pielęgniarek w szpitalu w
Lubartowie nie przyszło w czwartek do pracy; wzięły
urlopy na żądanie lub zwolnienia lekarskie. Domagają się podwyżek
płac.

d48s82y
d48s82y

- W pracy powinno być 66 pielęgniarek; rano przyszło ich 39. Niektóre planowe operacje zostały odwołane, ale opieka nad pacjentami jest zapewniona, pomagają lekarze - poinformował dyrektor szpitala Rafał Radwański.

Czwartek był drugim dniem protestu w lubartowskim szpitalu. W środę także część pielęgniarek nie przyszła do pracy.

Protest wiąże się ze sporem zbiorowym o podwyżki płac. Pielęgniarki z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych domagają się wzrostu wynagrodzeń o 400 zł, natomiast z "Solidarności" - o 600 zł. Średnie wynagrodzenie pielęgniarek w lubartowskim szpitalu wynosi 2,5 tys. zł brutto.

- To spontaniczna akcja, związek nie kieruje nią, my tylko prowadzimy rozmowy z dyrekcją o podwyżkach - powiedziała przewodnicząca OZZPiP w lubartowskim szpitalu Anna Różniewska.

d48s82y

Dyrekcja lubartowskiego szpitala chce poczekać z decyzją o podwyżkach do zakończenia negocjacji z NFZ dotyczących przyszłorocznego kontraktu. - Rozmowy trwają. Nie wiemy jeszcze, jakimi pieniędzmi będziemy dysponować w przyszłym roku, dlatego trudno je dzielić, zobaczymy jakie będą realne możliwości - mówi dyr. Radwański.

Według Radwańskiego finansowa sytuacja szpitala jest "średnia". Placówka ma 17 mln zł długów, ale zachowuje płynność finansową.

d48s82y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48s82y
Więcej tematów