Protest Izby Wydawców Prasy
Stanowczy protest przeciwko prześladowaniom przedstawicieli mediów na Białorusi, a także zaniepokojenie pobiciem polskiego dziennikarza "Rzeczpospolitej" w Moskwie wyraził zarząd Izby Wydawców Prasy (IWP).
"Wolność słowa - przekazu informacji i dostępu do nich - jest fundamentem demokracji i rozwoju społeczeństw obywatelskich. Prześladowania, jakie spotykają ostatnio przedstawicieli mediów na Białorusi - w tym aresztowania - są kolejnym dowodem na to, że w tym kraju wolne media postrzegane są przez władzę jako zagrożenie" - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd Izby podkreśla, że "represje dotykają zarówno niezależnych mediów białoruskich, jak i polskich dziennikarzy". Izba zaapelowała do wszystkich europejskich i światowych organizacji zrzeszających wydawców i dziennikarzy "o napiętnowanie prześladowań, jakich doznają przedstawiciele niezależnych mediów na Białorusi".
Zarząd IWP wyraził też głębokie zaniepokojenie pobiciem w Moskwie dziennikarza "Rzeczpospolitej" Pawła Reszki. "Dziennikarz stał się kolejną ofiarą prowokacji skierowanych przeciwko Polakom" - podkreślono. Izba zaapelowała do władz rosyjskich, by "uczyniły wszystko, aby przywrócić polskim dziennikarzom bezpieczne warunki pracy, a sprawców napadu na dziennikarza odnaleźć i ukarać". Do mediów rosyjskich zaapelowała natomiast o "bezwzględnie surową ocenę tego faktu".
Izba zwróciła się także do opinii publicznej obu krajów, by "potępiając takie prowokacje, nie poddać się atmosferze narastającej wrogości między naszymi narodami".
W ostatnich tygodniach białoruska policja zatrzymała na kilka godzin troje polskich dziennikarzy, którzy pojechali na Białoruś. Natomiast straż graniczna odmówiła wjazdu na Białoruś dziennikarzowi Polskiego Radia i TVN, a wracającemu z Białorusi dziennikarzowi białostockiego oddziału TVP zabrano taśmy z nagraniami.
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" został pobity w czwartek w Moskwie. Odniósł obrażenia głowy, twarzy, klatki piersiowej i pleców.