"Około 77 tys. euro". Protasiewicz wystawia "rachunek" Tuskowi
- Kierując obiema kampaniami Tuska poświęciłem dwa razy po pięć i pół miesiąca dochodów europarlamentarzysty. Nie zarobiłem z tego tytułu ok. 77 tys. euro - powiedział rozmowie z "Wprost" były członek PO Jacek Protasiewicz.
W kwietniu Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego.
Protasiewicz - wiceprzewodniczący Unii Europejskich Demokratów (UED), w ostatnich latach związany z PSL - wywołał poruszenie swoimi kontrowersyjnymi wpisami na platformie X, w których obrażał politycznych przeciwników.
Protasiewicz znów zabiera głos
Do ostatnich zawirowań Jacek Protasiewicz postanowił odnieść się w rozmowie z tygodnikiem "Wprost". Były polityk PO oświadczył, że oczekuje od Donalda Tuska elementarnego szacunku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Kierując obiema kampaniami Donalda Tuska poświęciłem dwa razy po pięć i pół miesiąca dochodów europarlamentarzysty. (...). Nie jeździłem wtedy do Parlamentu Europejskiego i w związku z tym nie pobierałem diet. Nie zarobiłem z tego tytułu ok. 77 tys. euro. To był mój osobisty wkład finansowy w karierę polityczną Tuska i pozycję PO. Nie oczekuje zwrotu tych pieniędzy, ale elementarnego szacunku, a tego jakoś też nie widzę - podkreślił Protasiewicz.
Polityk potwierdził też, że wkrótce zamierza wydać książkę. Dopytywany, czy jego byli koledzy z Platformy Obywatelskiej powinni się obawiać tego, co się w niej znajdzie, odpowiada: "Raczej nie".
- Nie znam żadnych faktów, które świadczyłby o nielegalnym działaniu, niezgodnym z prawem, czy kompromitującym członków Platformy Obywatelskiej. Ale znam sposób myślenia i działania ludzi PO od podszewki, bo kilkanaście lat byłem w tej partii. (…) Przykro to mówić, ale dominuje myślenie o własnej karierze, a nie o standardzie życia zwykłych Polaków - powiedział Protasiewicz w wywiadzie dla "Wprost".
Przeczytaj również:
Źródło: "Wprost"