Prom kosmiczny Atlantis w naprawie
Technicy agencji NASA
rozpoczęli ryzykowną operację wymiany czterech sworzni
mocujących główną antenę wahadłowca Atlantis, która służy do
utrzymywania łączności z tym pojazdem.
Specjaliści doszli bowiem do wniosku, że sworznie są za krótkie i mogą wyskoczyć podczas startu, powodując potencjalnie katastrofalne konsekwencje.
Pechowe sworznie zamontowano 25 lat temu podczas budowy wahadłowca. Wytrzymały dotychczasowe 26 loty Atlantisa, jednak nie jest wykluczone, że mogą zawieść podczas kolejnego startu.
Naprawa jest ryzykowna, bowiem wahadłowiec znajduje już w pozycji pionowej na wyrzutni, przed startem wyznaczonym na 27 bm. Utrudnia to dostęp do sworzni znajdujących się w przedniej części ładowni pojazdu. Naprawy będzie musiał dokonać jeden człowiek leżący na wąskim wysięgniku platformy serwisowej.
Wymiany bolców trzeba będzie dokonać także w pozostałych dwóch promach - Endeavour i Discovery.
Podczas obecnej misji promu Atlantis sześciu astronautów dostarczy na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS ważący 16 ton zestaw baterii słonecznych, które podwoją ilość energii uzyskiwanej na tej stacji.
Wahadłowce są jedynymi pojazdami kosmicznymi, które są zdolne do transportowania dużych i ciężkich elementów konstrukcyjnych.
Stacja ISS, której budowę rozpoczęto w 1998 r., ukończona jest zaledwie w połowie. Prace montażowe, przerwane w 2003 r. w rezultacie katastrofy promu Columbia, muszą być zakończone do roku 2010, kiedy wahadłowce zostaną ostatecznie wycofane z eksploatacji.