Prokuratura zbada, czy umowy w OSiR były fałszywe
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła
postępowanie sprawdzające w sprawie rzekomych nieprawidłowości w
Warszawskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdy jego szefem był obecny
minister sportu Tomasz Lipiec. Zawiadomienie o przestępstwie
złożyła posłanka PO Julia Pitera.
21.11.2006 | aktual.: 21.11.2006 12:10
W ramach postępowania sprawdzającego wystąpimy zapewne o oryginały umów, które są przedmiotem doniesienia- powiedział rzecznik prokuratury Maciej Kujawski.
Po doniesieniu o przestępstwie prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające, które kończy się albo wszczęciem formalnego śledztwa, albo odmową tego. Ma na to 30 dni.
W zeszłym tygodniu Pitera mówiła o wyprowadzaniu pieniędzy z OSiR. Według niej, w 2005 r. podpisywano tam umowy na "podstawione osoby". Chodzi o umowy o wartości ok. 30 tys. zł na m.in. prowadzenie zajęć sportowo-rekreacyjnych, prowadzenie szkółki tenisowej czy utrzymanie czystości. Według Pitery, podpisy, które składali na nich zleceniobiorcy, znacznie się różnią od siebie, mimo że podpisywała je teoretycznie ta sama osoba. Pitera mówiła, że nie wie, kto to robił. Nasuwa się też pytanie o nadzór w mieście. Co pan Lipiec jako dyrektor robił, jeżeli nie nadzorował podległych sobie instytucji - pytała.
Mam zaufanie do swoich byłych współpracowników. Myślę, że należy po prostu dotrzeć do tych osób i potwierdzić, że wykonały pracę, że pobrały za nią pieniądze. Zresztą są to umowy z ubiegłego roku i urząd skarbowy też tę sprawę rozlicza - mówił Lipiec.
Złożył on zawiadomienie o przestępstwie Pitery, polegające na tym, że nie miała ona zgody osób będących stronami umów, na ujawnienie ich danych. Jego zdaniem, posłanka dopuściła się też przestępstwa pomówienia go.
Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie prosił o wyjaśnienia w tej sprawie. Prowadzona jest brudna kampania wyborcza. To jest zupełnie oczywiste. Wiadomo, kto mieczem wojuje, od miecza ginie - dodał.
Pełniący funkcję prezydenta Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz informował, że w ratuszu od dwóch miesięcy prowadzone jest postępowanie w związku z pojawiającymi się zarzutami co do funkcjonowania OSiR.
W zeszły czwartek, w programie "Co z tą Polską" w Polsacie, kandydatka PO na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zasugerowała, że rządzący w stolicy politycy PiS podpisywali "fałszywe umowy". Mówiła też o możliwości "zamiatania spraw pod dywan" w Ratuszu. Dokumenty, na podstawie których stawiała ten zarzut, Gronkiewicz-Waltz przekazała Marcinkiewiczowi. Ten przekazał je prokuratorowi krajowemu.