Prokuratura zamierza badać DNA Leppera
Według Prokuratora Krajowego Janusza
Kaczmarka, łódzka prokuratura okręgowa zamierza wystąpić o
zbadanie DNA wicepremiera Andrzej Leppera.
25.01.2007 22:05
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,8633268,kat,32834,galeriazdjecie.html ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,8633268,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Bohaterowie seksafery
Prokuratura łódzka zamierza badać i my nie będziemy przeciwdziałać, żeby takich badań nie było - powiedział Kaczmarek.
Przypomniał, że prokuraturze łódzkiej pozostawiono swobodę w podejmowaniu tej decyzji. Termin badania będzie ustalony, jeżeli prokuratura łódzka uzna, że materiał dowodowy będzie w danym momencie niezbędny - dodał Kaczmarek.
Łódzka prokuratura nie udziela informacji, czy decyzja w sprawie wniosku o zbadanie DNA wicepremiera już zapadła.
Sprawa ma związek ze śledztwem w sprawie "seksafery" w Samoobronie. W łódzka prokuratura przesłuchała kolejnych czterech świadków, wśród nich dwóch b. działaczy Samoobrony oraz obecnego działacza tej partii.
Po przesłuchaniach naczelnik wydziału śledczego tej prokuratury Rafał Sławnikowski powiedział, że do soboty prokuratura prawdopodobnie zdecyduje czy wystąpić z wnioskiem o zbadanie DNA wicepremiera Andrzeja Leppera. Według śledczych, badanie miało by być przeprowadzone "pod kątem ustalenia ojcostwa" najmłodszego dziecka Anety Krawczyk, a ten dowód miałby służyć weryfikacji zeznań złożonych przez kobietę.
Śledztwo w sprawie tzw. seksafery wszczęte zostało na początku grudnia ub. roku po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst "Praca za seks w Samoobronie" powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi.
Kobieta twierdziła też, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA ostatecznie to wykluczyły.
Prokuratorskie śledztwo dotyczy "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Do tej pory przesłuchano w nim ponad 120 osób.