Prokuratura wszczęła śledztwo ws. katastrofy w "Halembie"
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła
śledztwo w sprawie katastrofy w rudzkiej kopalni "Halemba".
Prokuratorzy analizują już kopalnianą dokumentację, następnie
rozpoczną przesłuchania świadków. Zlecona zostanie również sekcja
zwłok ofiar tragedii.
Zobacz więcej zdjęć:
Tragedia w kopalni Halemba
Postępowanie przygotowawcze zostało wszczęte pod kątem artykułów 163 i 155 kodeksu karnego. Dotyczą one sprowadzenia zdarzenia, zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu, a także nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka - powiedział rzecznik gliwickiej prokuratury, Michał Szułczyński.
Odrębne postępowanie w sprawie wypadku prowadzi Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach. Okoliczności katastrofy zbada także specjalna komisja ekspertów, powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Prokuratorzy będą korzystać z ustaleń organów nadzoru górniczego, jednak przeprowadzą także własne śledztwo. Na razie będzie prowadzone w takim zakresie, który nie utrudni akcji ratowniczej.
Jak powiedział Szułczyński, prokuratorzy byli na miejscu tragedii już we wtorek. W środę rozpoczęli analizowanie dokumentacji, dotyczącej m.in. działania czujników metanometrii w kopalni oraz uprawnień i kompetencji osób, prowadzących roboty w tym rejonie. 15 z 23 pracowników, którzy znaleźli się w strefie wybuchu metanu, to pracownicy zewnętrznej firmy usługowej.
Wydobyte dotąd na powierzchnię ciała sześciu górników przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach, gdzie przeprowadzona zostanie - na zlecenie prokuratury - sekcja zwłok. Pobrane zostaną też próbki DNA ofiar. Chodzi o ich identyfikację, która jest utrudniona m.in. z powodu poważnego poparzenia ciał górników.