Prokuratura: w czwartek wniosek o list gończy za Stokłosą
Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga wystąpi do Ministerstwa Sprawiedliwości z wnioskiem o wydanie międzynarodowego listu gończego za byłym senatorem Henrykiem Stokłosą - poinformowała jej rzeczniczka Renata Mazur. Dzisiaj przygotowaliśmy ten wniosek, jutro zgodnie z procedurami przekażemy go ministerstwu - powiedziała Mazur.
31.01.2007 | aktual.: 31.01.2007 18:38
Jak dodała rzeczniczka, jeśli pojawiłyby się informacje, że Stokłosa może przebywać na terenie któregoś z państw UE, rozpoczną się procedury związane z europejskim nakazem aresztowania.
We wtorek Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga wystawiła list gończy za Stokłosą, po tym jak sąd wydał postanowienie o jego areszcie na 14 dni. Było to konieczne do formalnego wystawienia listu gończego za Stokłosą. Oznacza to, że jeśli zostanie on zatrzymany (taka informacja zgodnie z przepisami prawa ma natychmiast być przekazana prokuraturze prowadzącej śledztwo) mamy 14 dni na przetransportowanie go do Warszawy, przeprowadzenie czynności i ewentualne wystąpienie z kolejnym wnioskiem do sądu o areszt - powiedziała tuż po decyzji sądu Mazur.
Wniosek o areszt dla Stokłosy prokuratura przekazała sądowi w ubiegłym tygodniu. Zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości, do listu gończego dołącza się odpis postanowienia o tymczasowym aresztowaniu oraz nakaz przyjęcia podejrzanego do najbliższego - według miejsca jego ujęcia - aresztu śledczego.
Nakaz zatrzymania Stokłosy ma związek z zabezpieczeniem w lipcu 2006 r. przez prokuratorów i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego kilkunastu tomów akt z przedsiębiorstw, biur i pomieszczeń byłego senatora. Od tego czasu praska prokuratura analizowała opinię biegłego z dziedziny księgowości nt. tych dokumentów. Chodziło o sprawdzenie, czy uzyskiwał on wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki związkom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów. W grudniu 2006 r. zarzut korupcji przedstawiono doradcy prawnemu Stokłosy, 67- letniemu Marianowi J. Zatrzymano też dyrektor finansową firmy Stokłosy.
Według mediów, prokuratura podejrzewa też, iż w procesach podatkowych Stokłosy i jego firm w poznańskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym ferowano korzystne wyroki w zamian za łapówki. M.in. "Rzeczpospolita" podała, że Stokłosa i jego żona zaskarżali głównie decyzje izb skarbowych z Wielkopolski, które kwestionowały prawidłowość ich rozliczeń w podatkach. W sumie od połowy lat 90. Stokłosowie i ich firmy wygrali co najmniej 10 spraw w poznańskim WSA. Śledczy z Warszawy zainteresowali się aktami sześciu spraw, w których wyroki zapadły w latach 2000-2005. Cztery z kontrolowanych przez prokuraturę spraw Stokłosa wygrał. Okazało się, że wszystkie sprawy rozstrzygał trzyosobowy skład sędziowski, a w tych, które wygrał Stokłosa, pojawia się zawsze nazwisko tego samego sędziego.
Stokłosę chce też przesłuchać Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnie zakopanych szczątków zwierząt na polach Farmutilu w Śmiłowie.
Stokłosa był niezależnym senatorem w latach 1989-2005. W 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno-spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe. W roku 2006 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 950 mln zł - uplasował się na 18. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej był 15).