Prokuratura umorzyła śledztwo ws. znieważenia Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego
Do znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego miało dojść podczas ubiegłorocznej kampanii samorządowej w Jastrzębiu-Zdroju. Poszło o określenie "kościółkowe ch...", które pojawiło się na ulotkach pod zdjęciem tych osób. Asesor w prokuraturze uznała, że uczestniczenie w mszy nie jest związane z pełnieniem obowiązków służbowych.
Decyzję o umorzeniu śledztwa podjęła asesor Dagmara Szynkowska z Prokuratury Rejonowej w Rybniku. W przypadku znieważenia prezydenta Andrzeja Duda asesor nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Jeśli zaś chodzi o zniesławienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, posła PiS Grzegorza Matusiaka i jego brata Andrzeja Matusiaka, radnego PiS, Szynkowska uznała, że nie ma społecznego interesu w angażowaniu do tej sprawy prokuratury - informuje katowice.wyborcza.pl.
"Czyn będący przedmiotem postępowania stanowi przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego” - napisała asesor i dodała, że pokrzywdzeni mogą wnieść do sądu prywatny akt oskarżenia.
Asesor Szynkowska stwierdziła również, że czyny będące przedmiotem postępowania "nie wypełniają również znamion przepisu art. 226 paragraf 1 kodeksu karnego". Zgodnie z tym przepisem, "kto znieważa funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
"Nie można przyjąć udziału w obrzędach liturgicznych i działań w ramach realizacji kampanii wyborczej za udział w pełnieniu obowiązków służbowych przez funkcjonariusza publicznego” - napisała asesor w uzasadnieniu.
Duda i Kaczyński mogą się odwołać
Poszło o ulotki rozdawane podczas ubiegłorocznej samorządowej kampanii wyborczej w Jastrzębiu-Zdroju. Widniały na nich zdjęcia Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy z żoną, klęczących przed ołtarzem. Pod zdjęciami był napis: "Co radny PiS Andrzej Matusiak mówi o ludziach uczęszczających do kościoła? Kościółkowe ch...”. Z
Ulotki wydrukował Dariusz Janicki, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych Działalnością Radnego Andrzeja Matusiaka. Janicki wyjaśniał w prokuraturze, że napis był cytatem z wypowiedzi radnego Matusiaka. Miał on tak wyrazić się o ludziach wierzących. Janicki zapewniał, że nie miał zamiaru obrażać nikogo, mimo to prokuratora postawiła mu zarzuty znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy oraz zniesławienia Jarosława Kaczyńskiego, Grzegorza Matusiaka i Andrzeja Matusiaka.
- Gratuluję jej odwagi, ale nie mam wątpliwości, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie zostawi tak tej sprawy. Na bank będzie ciąg dalszy - skomentował decyzję prokuratury Dariusz Janicki.
Odpis postanowienia o umorzeniu śledztwa otrzyma zarówno Andrzej Duda, jak i Jarosław Kaczyński. Jako pokrzywdzeni w sprawie mają prawo złożyć zażalenie.
Źródło: katowice.wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl