PolitykaProkuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. posła Adama Hofmana

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. posła Adama Hofmana

Kwota niezapłaconych przez Adama Hofmana podatków od pożyczonych pieniędzy nakazuje traktować sprawę jako wykroczenie, które w dodatku uległo przedawnieniu - uznała prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim, która odmówiła wszczęcia śledztwa ws. oświadczeń majątkowych posła PiS. W związku z decyzją prokuratury, prezes PiS Jarosław Kaczyński przywrócił Hofmana w prawach członka klubu PiS. Poseł ma także wrócić na stanowisko rzecznika partii, którym od czasu zawieszenia Hofmana, jest Andrzej Duda.

- To zamyka sprawę Adama Hofmana. To jest decyzja, której się spodziewaliśmy. Jest dla nas oczywista. Adam Hofman zachował się honorowo, sam wnioskował o zawieszenie do wyjaśnienia sprawy - powiedział zastępca rzecznika PiS Marcin Mastalerek. - Są partyjne procedury. To Rada Polityczna wybiera członków Komitetu Politycznego, a Komitet rzecznika prasowego PiS. To na pewno trochę potrwa. Tak jak zapowiadał prezes, jeżeli sprawa się wyjaśni, a wyjaśniła się, to Adam Hofman wróci na wszystkie funkcje, które sprawował. To jest tylko i wyłącznie kwestia czasu - dodał Mastalerek.

Decyzja prokuratury

O nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych posła Hofmana za lata 2007-2012 zawiadomiło prokuraturę Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zawiadomienie dotyczyło zakwestionowanych przez CBA operacji finansowych o wartości ponad 100 tys. zł, w tym również przelewów od innej osoby. Teraz Biuro czeka na pisemne uzasadnienie decyzji o odmowie wszczęcia śledztwa.

Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak, prokuratura uznała, że wobec braku uzasadnionego podejrzenia zaistnienia przestępstwa właściwe jest wydanie postanowienia o odmowie jego wszczęcia. Śledczy ustalili, że w związku z otrzymaniem pożyczek poseł nie uiścił należnego podatku w wysokości 2 proc. od kwoty przekraczającej limit zwolnienia.

- Kwota uszczuplenia - najwyższa: 600 zł - nakazuje jednak traktować powyższe zachowania jako wykroczenia, które uległy zresztą przedawnieniu. W czasie prowadzenia postępowania poseł dokonał w urzędzie skarbowym wpłaty nieuiszczonego wcześniej podatku - podał Janusz Walczak.

Prokurator poinformował, że w trakcie prowadzonego postępowania "zweryfikowano okoliczności przedstawione w zawiadomieniu o przestępstwie, m.in. poprzez odebranie oświadczeń od posła oraz jego znajomego, przelewającego na jego konto bankowe pieniądze". Śledczy uzyskali też w tej sprawie stanowisko Urzędu Skarbowego w Kaliszu, gdzie poseł rozlicza się z fiskusem.

Jak wyjaśnił, prokuratura, oprócz kwestii pożyczek, sprawdzała też inne zakwestionowane przez CBA operacje finansowe. Poinformował, że w ramach postępowania sprawdzającego ustalono, że kwestionowane wpłaty pochodziły m.in. ze sprzedaży samochodów oraz nieruchomości i mieściły się w granicach dochodów opisanych w oświadczeniach majątkowych. - Podlegały one zatem wcześniej właściwemu opodatkowaniu i obecnie brak jest podstaw do podważenia ich pochodzenia - poinformował.

Walczak podał też, że kwestia przepływów finansowych pomiędzy rachunkiem żony posła i jej krewnego wykraczała poza ramy postępowania, przy czym nie stwierdzono, aby wiązało się z nimi podejrzenie przestępstwa.

CBA chce uzasadnienia

Według CBA z analizy oświadczeń posła wynikało, że Hofman m.in. nie odprowadził podatku od pożyczek, jakie zaciągnął u innej osoby - co byłoby przestępstwem skarbowym, z kodeksu karnego skarbowego. Zawiadomienie dotyczy narażenia na uszczuplenie podatku w odniesieniu do podatku małej wartości. W ustawie karno-skarbowej podatek małej wartości to podatek, który nie przekracza 200-krotnej wartości najniższego wynagrodzenia, czyli do 320 tys. złotych. Kontrola prawidłowości i prawdziwości oświadczeń majątkowych złożonych przez Hofmana dotyczyła lat 2007-2012.

Jak powiedział rzecznik CBA Jacek Dobrzyński, Biuro czeka na pisemne uzasadnienie decyzji prokuratury w sprawie Hofmana. - Od czasu złożenia zawiadomienia nie stało się nic, co zmieniłoby nasze stanowisko - powiedział. - Prokuratura nie powiedziała, że fakty ustalone przez CBA podczas kontroli nie miały miejsca - podkreślił Dobrzyński.

W listopadzie Hofman poinformował, że zawiesza członkostwo w PiS i klubie partii do czasu wyjaśnienia sprawy swego oświadczenia majątkowego. Prezes PiS podał wówczas, że Hofman nie będzie rzecznikiem PiS i szefem okręgu konińskiego. Jego miejsce na stanowisku rzecznika zajął poseł Andrzej Duda. Konińskim PiS kieruje poseł Maciej Małecki.

Po ujawnieniu sprawy, Hofman wyjaśniał, że chodzi o niezapłacenie podatku od pożyczki. Media podały wówczas, że pieniądze Hofmanowi miał pożyczać prezes spółki Wrocław 2012 Robert Pietryszyn.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)