Prokuratura nie zgadza się z sądem ws. Wojciecha K.

W naszej ocenie, Wojciech K. nie godząc się na przeprowadzenie zabiegu w szpitalu w zakładzie karnym, próbował wymusić zgodę na przerwę w odbywaniu kary i dlatego prokuratura tę decyzję sądu zaskarżyła- wyjaśnił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.

Decyzja poznańskiego sądu okręgowego, który zezwolił na przerwę w odbywaniu kary przez K., zapadła 24 października i jest nieprawomocna. Na rozpatrzenie zażalenia prokuratury okręgowej Sąd Apelacyjny w Poznaniu ma 14 dni.

Wiceprezes sądu okręgowego Krzysztof Lewandowski tłumaczył, że wniosek dyrektora aresztu, w którym przebywa Wojciech K., o przerwę w odbywaniu kary został przez sąd zaakceptowany, ponieważ z dokumentacji lekarskiej skazanego wynika, że musi on być bezzwłocznie poddany specjalistycznemu zabiegowi. Sędzia zapewnił, że podczas leczenia skazany będzie przebywał w klinice, a gdy jego stan się poprawi i z informacji lekarzy będzie wynikało, że proces leczenia został zakończony - K. natychmiast wróci do aresztu.

Według dyrektora poznańskiego aresztu, szpital w tej jednostce nie ma warunków do przeprowadzenia zabiegu u skazanego Wojciecha K. Tymczasem według prokuratury, zabieg ten można było przeprowadzić w innym zakładzie karnym, np. w Bydgoszczy.

Za zgodą sądu zakażony wirusem HIV Wojciech K., ze względu na zły stan zdrowia, od 23 października przebywa w jednym z poznańskich szpitali. Do czasu uprawomocnienia się postanowienia sądu w sprawie przerwy w odbywaniu kary będzie tam pilnowany przez funkcjonariuszy.

W lutym 2006 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Wojciecha K. prawomocnym wyrokiem na 6 lat więzienia; orzekł też wobec niego sześcioletni zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą po wyjściu z więzienia. Według sądu, dyrygent w latach 1994-1996 wykorzystał seksualnie trzech małoletnich członków chóru Polskie Słowiki. Do czerwca tego roku Wojciech K. odsiedział - wliczając pobyt w areszcie - połowę zasądzonego wyroku.