Prokuratura Krajowa triumfuje. Zastępca PG zarzuca oszustwo

Izba Karna SN rozpatrywała w środę pytania dotyczące uprawnień Korneluka oraz Jacka Bilewicza, który wcześniej pełnił obowiązki Prokuratora Krajowego. Pytania te zostały skierowane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Zmiany w prokuraturze rozpoczęły się w styczniu, kiedy to prokurator generalny Adam Bodnar zakwestionował przywrócenie poprzedniego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego do służby. W wyniku tego, Jacek Bilewicz został tymczasowo mianowany na stanowisko Prokuratora Krajowego.

W lipcu Sąd Apelacyjny w Warszawie skierował pytania do SN dotyczące uprawnień Korneluka i Bilewicza. SN odmówił w środę podjęcia uchwał, uznając, że kwestie te nie spełniają wymogów pytań prawnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, podkreślił, że SN nie znalazł podstaw do kwestionowania trybu powołania Korneluka. Prezes Rady Ministrów podjął wszystkie niezbędne działania, a brak opinii prezydenta Polski nie wpływa na prawidłowość nominacji.

SN wskazał również, że sąd karny nie ma kompetencji do rozstrzygania kwestii administracyjno-prawnych. Działania Jacka Bilewicza jako p.o. Prokuratora Krajowego są zgodne z przepisami, dopóki sąd administracyjny nie zakwestionuje jego kompetencji.

Ale to co Prokuratura Krajowa interpretuje jednoznacznie, jest oceniane zupełnie inaczej przez polityków PiS. Krytycznie wypowiedział się także zastępca Prokuratora Generalnego, prokurator Michał Ostrowski.

"'Manipulacja. Uwaga na oszustwo metodą 'na Prokuratora Krajowego'. Pokażcie uchwałę SN z dzisiaj. Pokażcie sentencję. Jest odmowa podjęcia uchwały. Macie 3:0 w Sądzie Najwyższym plus wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Nokaut. Nie oszukujcie ludzi" - skomentował Ostrowski na portalu X.

Podobnego zdania jest przewodnicząca KRS. "W wymiarze normatywnym Sąd Najwyższy odmówił udzielenia odpowiedzi na pytania sądów powszechnych a zaklęcia nie pomogą" - skomentowała Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Źródło: PAP, X