Prokuratura Krajowa grozi Leszkowi Balcerowiczowi pozwem. Przez wywiad
Prokuratura Krajowa żąda od Leszka Balcerowicza przeprosin. Wszystko przez wywiad, jakiego udzielił "Gazecie Wyborczej". Balcerowicz mówił w nim o rozliczeniu "prokuratorów, którzy niszczą innym życie". Jeśli ekonomista nie spełni roszczeń, Prokuratura nie wyklucza pozwu.
22.03.2019 | aktual.: 23.03.2019 07:50
- Nie można popełnić tego samego błędu, co po poprzednich rządach PiS. Prokuratorów Ziobry, którzy niszczą innym życie, trzeba będzie uczciwie rozliczyć. Już teraz zbieramy ich nazwiska - mówił były wicepremier "Wyborczej".
W ocenie Prokuratury Krajowej zarzuty sformułowane przez Balcerowicza nie mają pokrycia w faktach. Wystosowała więc do niego wezwanie do usunięcia skutków naruszenia jej dóbr osobistych.
Treść pisma przytacza portal rp.pl. Prokuratura wskazuje w nim m.in., że nie jest prawdą, jakoby w jednostkach organizacyjnych prokuratury dochodziło do "ścigania i oskarżania niewinnych albo nieścigania winnych", "stawiania ludziom zarzutów bez dowodów albo wbrew nim", ani że "o 40 proc. więcej osób może paść ofiarą prokuratorów Ziobry i zostać niesprawiedliwie oskarżonych i aresztowanych".
Prokuratura żąda od Balcerowicza publikacji przeprosin. Jeśli ekonomista nie spełni tych roszczeń, zapowiada, że rozważy wniesienie powództwa o naruszenie dóbr osobistych.
"Bonanza zaczyna się kończyć"
Balcerowicz nie raz wypowiadał się krytycznie o rządach Zjednoczonej Prawicy. Niedawno stwierdził, że "im dalej będziemy szli, tym bardziej będą się ujawniać szkody naniesione przez politykę Prawa i Sprawiedliwości".
- Po pierwsze upartyjnianie gospodarki, zagarnianie przedsiębiorstw dla celów partyjnych, po drugie rosnące ryzyko dla działalności gospodarczej, zarówno przez chaos prawny w parlamencie, jak i przez agresywne działania prokuratorów Ziobry - wymieniał.
Były minister finansów porównał wydatki PiS do sytuacji w Grecji, w której rząd przed kryzysem "pozwalał sobie przez ileś lat dobrej koniunktury funduszy europejskich".
- Ta bonanza zaczyna się kończyć. To nie jest tak, że jeżeli człowiek w danym roku wygra los na loterii, to z tego powodu będzie twierdzić, że każdego roku wygrywa. To jest mniej więcej propaganda Mateusza Morawieckiego i PiS-u - podsumował Balcerowicz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl