PolitykaProkuratura Krajowa grozi Leszkowi Balcerowiczowi pozwem. Przez wywiad

Prokuratura Krajowa grozi Leszkowi Balcerowiczowi pozwem. Przez wywiad

Prokuratura Krajowa żąda od Leszka Balcerowicza przeprosin. Wszystko przez wywiad, jakiego udzielił "Gazecie Wyborczej". Balcerowicz mówił w nim o rozliczeniu "prokuratorów, którzy niszczą innym życie". Jeśli ekonomista nie spełni roszczeń, Prokuratura nie wyklucza pozwu.

Prokuratura Krajowa grozi Leszkowi Balcerowiczowi pozwem. Przez wywiad
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Natalia Durman

22.03.2019 | aktual.: 23.03.2019 07:50

- Nie można popełnić tego samego błędu, co po poprzednich rządach PiS. Prokuratorów Ziobry, którzy niszczą innym życie, trzeba będzie uczciwie rozliczyć. Już teraz zbieramy ich nazwiska - mówił były wicepremier "Wyborczej".

W ocenie Prokuratury Krajowej zarzuty sformułowane przez Balcerowicza nie mają pokrycia w faktach. Wystosowała więc do niego wezwanie do usunięcia skutków naruszenia jej dóbr osobistych.

Treść pisma przytacza portal rp.pl. Prokuratura wskazuje w nim m.in., że nie jest prawdą, jakoby w jednostkach organizacyjnych prokuratury dochodziło do "ścigania i oskarżania niewinnych albo nieścigania winnych", "stawiania ludziom zarzutów bez dowodów albo wbrew nim", ani że "o 40 proc. więcej osób może paść ofiarą prokuratorów Ziobry i zostać niesprawiedliwie oskarżonych i aresztowanych".

Prokuratura żąda od Balcerowicza publikacji przeprosin. Jeśli ekonomista nie spełni tych roszczeń, zapowiada, że rozważy wniesienie powództwa o naruszenie dóbr osobistych.

"Bonanza zaczyna się kończyć"

Balcerowicz nie raz wypowiadał się krytycznie o rządach Zjednoczonej Prawicy. Niedawno stwierdził, że "im dalej będziemy szli, tym bardziej będą się ujawniać szkody naniesione przez politykę Prawa i Sprawiedliwości".

- Po pierwsze upartyjnianie gospodarki, zagarnianie przedsiębiorstw dla celów partyjnych, po drugie rosnące ryzyko dla działalności gospodarczej, zarówno przez chaos prawny w parlamencie, jak i przez agresywne działania prokuratorów Ziobry - wymieniał.

Były minister finansów porównał wydatki PiS do sytuacji w Grecji, w której rząd przed kryzysem "pozwalał sobie przez ileś lat dobrej koniunktury funduszy europejskich".

- Ta bonanza zaczyna się kończyć. To nie jest tak, że jeżeli człowiek w danym roku wygra los na loterii, to z tego powodu będzie twierdzić, że każdego roku wygrywa. To jest mniej więcej propaganda Mateusza Morawieckiego i PiS-u - podsumował Balcerowicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (793)