Prokuratura interesuje się powiązaniem WSI z mafią paliwową
Prowadzący śledztwa przeciwko mafii paliwowej prokuratorzy chcą ustalić, co i dlaczego tak wiele na temat przestępstw wiedziały służby wojskowe - pisze "Rzeczpospolita".
Według dziennika, prokuratorów zaskoczyła skala zaangażowania służb i cytowane informacje z WSI o działalności mafii paliwowej. Można odnieść wrażenie, że służby wcześniej znały całą sytuację. Chcielibyśmy dotrzeć do materiałów, na których bazowała komisja weryfikacyjna - mówi anonimowo jeden ze śledczych.
Oficjalne decyzje nie zapadły. Prokurator Jerzy Balicki, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, która prowadzi najważniejsze śledztwa, twierdzi, że stanie się to po analizie informacji z raportu. Niewykluczone, że te informacje będą przydatne w śledztwach - mówi.
Raport ożywił już stare wątki śledztw. Jeden z nich dotyczy głośnej historii pułkownika Wiesława Kowalskiego, do 2005 r. szefa ABW w Szczecinie. W 2004 r. TVN ujawniła, że szefowie największej spółki paliwowej BGM - Arkadiusz Grochulski i Jan Bobrek - opłacali się służbom specjalnym za ochronę i pomoc. Tropy prowadziły do Kowalskiego. Takie zeznania miał złożyć w prokuraturze Jan Bobrek. Z kolei Grochulski miał powiedzieć to bezpośrednio dziennikarzom.(PAP)