Prokuratura: dyrygent Wojciech K. nie powinien wychodzić z więzienia
Poznańska prokuratura odwołała się od decyzji sądu, który zadecydował o przerwaniu kary dyrygenta Wojciecha K. skazanego za pedofilię. W ubiegły wtorek sąd zdecydował, że były dyrektor Poznańskiego Chóru Chłopięcego na czas leczenia szpitalnego opuści więzienie. Wojciech K. leży już w jednym z poznańskich szpitali, ale nadal pilnują go funkcjonariusze służby więziennej. Decyzja sądu nie jest bowiem prawomocna.
Jak powiedział prokurator Mirosław Adamski, prokuratura zarzuciła sądowi błąd w ustaleniach. Nie ma przesłanek, nakazujących zgodę na przerwę w karze, bo według lekarza Wojciech K. mógł przejść operację chirurgiczną w zakładzie karnym - na przykład w Bydgoszczy lub Inowrocławiu - tłumaczy Adamski. Skazanemu zaproponowano przeprowadzenie zabiegu w zakładzie karnym, ale się na to nie zgodził. Według prokuratury, skazany próbuje wymusić przerwę w karze. "Jej udzielenie oznacza, że Wojciech K. w każdej chwili może opuścić szpital i wyjechać z Polski" - dodaje Adamski.
Zażalenie prokuratury trafiło dziś do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który ma dwa tygodnie na jego rozpatrzenie. Wojciech K. został skazany na sześć lat więzienia za molestowanie nieletnich chórzystów. Odsiedział na razie połowę kary.