Prokuratura chce przedłużyć śledztwo ws. ustawy medialnej
Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku chce
przedłużenia śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy procesie
legislacyjnym ustawy medialnej, dotyczącego wątków związanych z
raportem komisji śledczej ds. afery Rywina. Ma zamiar przesłuchać
nowych świadków.
07.10.2005 | aktual.: 07.10.2005 12:31
Śledztwo prowadzone jest wciąż przez tę prokuraturę, po skierowaniu już do sądu aktu oskarżenia wobec Aleksandry Jakubowskiej i trzech innych osób.
Wnioskujemy do Prokuratury Krajowej o przedłużenie tego śledztwa do 30 stycznia 2006 roku. Prowadzący śledztwo chce m.in. przesłuchać w tej sprawie nowych świadków - poinformował rzecznik prasowy białostockiej prokuratury Janusz Kordulski.
Nie chciał ujawnić, o jakich świadków chodzi. Według nieoficjalnych informacji pochodzących ze źródeł w tej prokuraturze, prowadzący śledztwo chce przesłuchać m.in. byłego premiera Leszka Millera, byłego prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego i obecnego ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego.
Prowadzone obecnie śledztwo, po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciw byłej wiceminister kultury Aleksandrze Jakubowskiej i trzem innym osobom, urzędnikom Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i ministerstwa kultury, dotyczy w dużej części zawiadomienia złożonego już kilka miesięcy temu przez Lecha Nikolskiego.
Dotyczy ono ustalenia jego rzekomego udziału w tzw. aferze Rywina. Chodzi o wymienianie jego nazwiska wśród członków tzw. grupy trzymającej władzę w raporcie sejmowej komisji śledczej do spraw tej afery. Nikolski kwestionuje te ustalenia.
Jak poinformował prokurator Kordulski, prowadzący śledztwo "dostrzegł konieczność" przeprowadzenia w tej sprawie dodatkowych czynności, w związku z zarzutami wymienionymi we wnioskach raportu sejmowej komisji śledczej ds. afery Rywina. Zastrzegł, że nie przesądza to ewentualności postawienia komukolwiek zarzutów.
Pod koniec września Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku skierowała do sądu w Warszawie akt oskarżenia przeciw Jakubowskiej i trzem innym osobom, zarzucając im nieprawidłowości przy przygotowywaniu projektu nowelizacji ustawy medialnej. Chodzi o zmiany bezprawnie dokonane w tym dokumencie. Oskarżonym grozi do pięciu lat więzienia.
Aleksandrze Jakubowskiej postawiono zarzut bezprawnej zmiany w 2002 roku zapisu dotyczącego prywatyzacji telewizji regionalnej w taki sposób, że po tej zmianie prywatyzacja byłaby niemożliwa.
Rada Ministrów dopuściła tymczasem możliwość prywatyzacji Polskiej Telewizji Regionalnej SA po uprzednim uzyskaniu zgody ministra skarbu. Działanie Jakubowskiej prokuratura oceniła jako działanie na szkodę interesu publicznego.
Trzy inne oskarżone osoby to urzędnicy - byli i obecni - Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz ministerstwa kultury. Zarzucono im, że "wspólnie i w porozumieniu" bezprawnie przerobili projekt ustawy medialnej, usuwając z niego słowa "lub czasopisma". Ich brak w ustawie oznaczał, że wydawcy czasopism mogliby kupić ogólnopolską telewizję, a wydawcy dzienników - już nie.