Prokurator żąda kary śmierci dla lidera sekty Aum
Podczas toczącej się w Tokio rozprawy lidera japońskiej sekty Aum prokurator zażądał dla Shoko Asahary kary śmierci przez powieszenie. 48-letniemu, ociemniałemu przywódcy sekty przedstawiono 13 zarzutów, w tym oskarżenie o zabójstwa i porwania. Według prokuratury Asahara oskarżony odpowiada za zabójstwo 26 osób.
24.04.2003 | aktual.: 24.04.2003 11:30
Główne oskarżenie dotyczy zorganizowania zamachu gazowego w tokijskim metrze w marcu 1995 roku. W wyniku rozpylenia sarinu zginęło wówczas 12 osób, a ponad 5 tysięcy zatruło się. Zdaniem świadków członkowie sekty chcieli w ten sposób wywołać chaos w Tokio, który miał im pomóc w przejęciu władzy.
Proces guru sekty trwa już 7 lat. Kosztował dotychczas ponad 3 mln dolarów. Sąd przesłuchał ponad 170 świadków. Sam Asahara od listopada 1999 roku nie przyznaje się do winy. Jego adwokaci wystąpią z mową końcową w październiku, a ogłoszenie wyroku jest oczekiwane nie wcześniej niż w przyszłym roku.
Działalność sekty Aum, nie jest w Japonii zabroniona, chociaż znajduje się pod nadzorem policji. W czasach jej rozkwitu należało do niej 15 tys. osób. Obecnie sekta liczy 1600 osób.(an)