Polska"Prokurator generalny nic nie zdziała ws. przestępczości"

"Prokurator generalny nic nie zdziała ws. przestępczości"

Prokurator generalny, niestanowiący elementu
władzy wykonawczej, nie będzie mógł skutecznie oddziaływać na
kierunki walki z najgroźniejszymi formami przestępczości - uważa
b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS).

19.02.2008 | aktual.: 19.02.2008 17:50

Ziobro odniósł się na konferencji prasowej do projektu reformy prokuratury, zaproponowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Projekt zakłada m.in. rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a także likwidację prokuratur apelacyjnych.

Według byłego ministra, kiedy prokuratura podlega władzy wykonawczej, to "rząd może realizować swoje zadania w zakresie walki z przestępczością".

Rozdzielenie funkcji ministra i prokuratora generalnego w proponowanej wersji prowadzi do dalszego upolitycznienia prokuratury- mówił Ziobro. Wyjaśnił, ze prokurator generalny powołany na siedem lat będzie "nieodwoływalny, a swoją pozycję zawodową i społeczna będzie zawdzięczał nominacji określonego środowiska politycznego".

Zdaniem Ziobry, zgodnie z obecnymi przepisami prokurator generalny "jest pod pewną kontrolą", np. może być sformułowany wniosek nieufności wobec ministra i jednocześnie prokuratora generalnego. Natomiast po wprowadzeniu proponowanych zmian - według byłego ministra - "szanse jego kontroli będą niemal żadne".

Odnosząc się informacji mediów, że w dwóch prokuraturach apelacyjnych prokuratorzy w ramach protestu wobec planowanych zmian zamierzają wykorzystywać urlopy na żądanie, Ziobro powiedział, że choć nie wyraża poparcia, to ma "zrozumienie dla tego rodzaju emocji".

Jeśli dojdzie do planowanych zmian, ich fatalne skutki będą zauważalne przez długie lata -dodał Ziobro.

Pytany, czy były szef ABW Bogdan Święczkowski naruszył prawo, informując prezydenta Lecha Kaczyńskiego o czynnościach operacyjno- rozpoznawczych przed próbą zatrzymania Barbary Blidy, Ziobro odpowiedział, że nie wiadomo, czy "taki fakt w ogóle miał miejsce". Dodał, że nie zna sprawy.

Prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" powiedział, że wiedział o akcji dotyczącej zatrzymania b. posłanki SLD._ Kilka dni przed akcją u Barbary Blidy rozmawiałem o tym z ówczesnym szefem ABW Bogdanem Święczkowskim, który zgodnie z ustawą o ABW miał obowiązek przekazać mi taką informację -_ powiedział L. Kaczyński we "Wprost".

Szef sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, Ryszard Kalisz (LiD), powiedział we wtorek, że sprawa wizyty byłego szefa ABW u prezydenta przed zatrzymaniem Blidy będzie wyjaśniana przez sejmową komisję śledczą, gdyż - jego zdaniem - doszło do złamania prawa i naruszenia ustawy o ochronie informacji niejawnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)