Prokurator: dwa lata dla wójta za zatonięcie dzieci
Dwóch lat w zawieszeniu na pięć zażądała prokurator dla wójta gminy Niebylec (Podkarpackie), Marka
S. za umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia
wielu ludzi, w wyniku czego utonęły trzy dziewczynki. Przed
rzeszowskim sądem okręgowym zakończył się jego proces.
Ogłoszenie wyroku sąd wyznaczył na 23 lutego.
Prokurator Dorota Roman zażądała też czteroletniego zakazu zajmowania przez S. stanowisk w administracji publicznej i 9 tys. zł grzywny. Zdaniem oskarżenia, wójt prowadził wydobycie kopalin (łupków kamiennych) bez pozwolenia i prawidłowego oznakowania wyrobiska.
Natomiast sam oskarżony i jego obrońca wnosili o uniewinnienie. S. mówił, że bardzo przeżył śmierć dzieci, jednak nie czuje się winny. W czasie procesu podkreślił, że teren był oznakowany, ale tablice były niszczone przez chuliganów.
Rodzice dziewczynek, którzy byli oskarżycielami posiłkowymi, domagali się od oskarżonego 3,6 mln zł odszkodowania za poniesioną stratę.
Do wypadku doszło 1 września 2005 roku w wyrobisku w miejscowości Gwoźnica Górna w gminie Niebylec koło Strzyżowa na Podkarpaciu. Po uroczystościach rozpoczynających rok szkolny pięcioro dzieci poszło się wykąpać w pobliskim wyrobisku. Gdy trzy dziewczynki zaczęły tonąć, dwoje pozostałych wezwało pomoc. Usłyszał ich operator koparki, który skoczył dzieciom na ratunek, ale sam doznał urazu i w stanie nieprzytomnym został przewieziony do szpitala. Dzieci nie udało się uratować. W wyrobisku utonęły trzy dziewczynki, w tym dwie siostry w wieku 12 i 13 lat oraz ich 15- letnia sąsiadka.