Programy dla dzieci bez reklam
Filmy i programy dla dzieci nie będą
przerywane reklamami - zdecydowała sejmowa Komisja Kultury
i Środków Przekazu debatując nad projektem tzw. małej nowelizacji
ustawy o rtv.
W obecnie obowiązującej ustawie medialnej reklamy w programach dla dzieci są niedozwolone. W rządowym projekcie noweli ustawy o rtv, dostosowującym polskie prawo medialne do regulacji unijnych, znalazł się zapis mówiący, że programy publicystyczne, dokumentalne, a także audycje dla dzieci mogą być przerywane reklamami, jeśli trwają ponad 30 minut.
Regulacja została skrytykowana przez posłów opozycji. Poseł Porozumienia Polskiego Mariusz Grabowski wniósł poprawkę znoszącą rządową propozycję. Komisja przyjęła ją jednogłośnie. "Uważam, że przerywanie reklamami audycji dla dzieci to manipulacja dziećmi. One nie mają zmysłu krytycznego, nie umieją się bronić przed nachalnością reklamodawców" - wyjaśnił.
Komisja dyskutowała także nad definicją audycji pierwotnie wytworzonej w języku polskim. Zgodnie z projektem rządowym, nadawcy byliby zobowiązani do przeznaczenia co najmniej połowy kwartalnego czasu nadawania programu na audycje europejskie i co najmniej 30% na audycje wytworzone pierwotnie w języku polskim.
Poseł PiS Marek Jurek zaproponował, by audycja wytworzona pierwotnie w języku polskim miała polski scenariusz i była wytwarzana przez polski zespół twórców. "Propozycja rządowa jest za mało konkretna i tak naprawdę program zrobiony na podstawie niemieckiego scenariusza albo wyprodukowany przez zagraniczną ekipę może być emitowany jako audycja polska. Tymczasem chodzi o to, żeby programy w języku polskim były produkowane przez naszych niezależnych producentów albo przez nasze telewizje" - powiedział Jurek.
Wątpliwości co do tej propozycji ma Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Według Mikołaja Jarosza z UKIE, w prawie unijnym nie chroni się produkcji krajowych, tylko ogólnie produkcje europejskie. "Możliwe jest rozszerzenie definicji audycji europejskiej wytworzonej pierwotnie w języku polskim o wymóg, by scenariusz programu był w języku polskim. Wątpliwości budzi kryterium polskiego charakteru zespołu twórczego" - powiedział Jarosz.
Posłanka LPR Anna Sobecka zaproponowała, by zmienić okres rozliczania czasu przeznaczonego na audycje w języku polskim z kwartalnego na miesięczny. Projekt rządowy przewiduje, że nadawcy mają obowiązek przeznaczania kwartalnie na tego typu audycje 30% czasu antenowego.
Sobecka uważa, że na polskie programy nadawcy powinni przeznaczać 30% czasu antenowego miesięcznie. "Są w roku okresy lepszej i gorszej oglądalności. Do lepszej należą święta Bożego Narodzenia, Wielkanocy, do gorszej - wakacje. Nadawca mając do dyspozycji trzymiesięczny okres rozliczeniowy, może audycje w języku polskim umieszczać w czasie gorszej oglądalności" - wyjaśniła posłanka.
"Wszyscy chcielibyśmy zrobić jak najwięcej dla rodzimych twórców i producentów, a przede wszystkim dla polskiej kultury, ale musimy pamiętać, że ciążą na nas zobowiązania europejskie, także prawne" - podkreślił wiceminister kultury odpowiedzialny za przygotowanie projektu małej nowelizacji, Michał Tober. Dodał, że jedynym i ostatecznym kryterium uwzględniania poprawek jest zgodność z prawem unijnym.