PolskaProgram "Batory". Joachim Brudziński przeprasza za wpis o "popaprańcach"

Program "Batory". Joachim Brudziński przeprasza za wpis o "popaprańcach"

W ramach rządowego programu w Szczecinie miał powstać prom pasażersko-samochodowy dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Od czterech lat prace stoją jednak w miejscu. - Nie będę tłumaczył się hołocie i popaprańcom - oznajmił pod koniec maja Joachim Brudziński, były wiceszef MSWiA. Teraz przeprasza za swoje słowa.

Program "Batory". Joachim Brudziński przeprasza za wpis o "popaprańcach"
Program "Batory". Joachim Brudziński przeprasza za wpis o "popaprańcach"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Cezary Aszkiełowicz
Marek Mikołajczyk

05.06.2021 10:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czerwiec 2021 r. to czwarta rocznica zapowiedzi budowy promu w ramach programu "Batory". Na uroczystościach w szczecińskiej stoczni obecni byli wówczas m.in. ówczesna premier Beata Szydło, minister gospodarki morskiej i żeglugi Marek Gróbarczyk czy szef MSWiA Jaochim Brudziński.

Mimo iż początkowo wodowanie nowej jednostki planowane było na 2019 r., niewiele się w tej sprawie wydarzyło. Ostatecznie, w połowie maja 2021 r., Gróbarczyk przyznał, że "projekt został wstrzymany".

Po medialnej burzy głos w sprawie zabrał Joachim Brudziński. - Oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom, którzy najpierw "zaorali" nasze stocznie, a dziś ironizują i martwią się o rynek promowy i stoczniowców, jest czymś zdumiewającym. Nie mam zamiaru przepraszać za moje zaangażowanie i wiarę - przekazał 31 maja były szef MSWiA, dziś europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Ci politycy z Tuskiem na czele, którzy zlikwidowali przemysł stoczniowy w Polsce, a stoczniowcom proponowali kursy psich fryzjerów, likwidowali posterunki policji, chcieli sprzedać Lotos Rosjanom, to jednak moim zdaniem są POPAPRAŃCY - dodał dzień później Brudziński (pisownia oryginalna).

Fiasko programu "Batory". Brudziński przeprasza za wpis

W sobotę polityk zdecydował się przeprosić za swoje słowa. Jak sam przyznaje, zrobił to po rozmowie z mediami.

- Rozmawiałem dzisiaj z dziennikarką jednej ze szczecińskich redakcji, powiedziała mi, że chociaż wiedziała, że słowa, iż nie będę tłumaczył się popaprańcom, kieruje do opozycji, to jednak jako szczecinianka poczuła się tymi słowami mocno urażona. Dlatego przepraszam wszystkich - przekazał Brudziński w mediach społecznościowych.

- Ja, jak i moi koledzy parlamentarzyści, od 2015 roku staramy się robić wszystko, aby wzmacniać nasz Szczecin - dodał europoseł PiS.

Komentarze (166)