Prognoza wzrostu PKB zbyt optymistyczna
Wielu ekonomistów uważa, że prognoza przyszłorocznego wzrostu PKB do 3,5% jest mało realna i zbyt optymistyczna. Na nieoficjalnym spotkaniu w rządu w Klarysewie, Rada Ministrów zmieniła prognozę przyszłorocznego wzrostu dochodu narodowego z 3,1% na 3,5%. Według szacunków w tym roku PKB wzrośnie o około 1%.
Profesor Stanisław Gomułka z London School of Economics powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że polską gospodarkę stać na to, by rozwijała się w jeszcze wyższym tempie, ale dopiero w dłuższej perspektywie. Według profesora, założenia rządu są dość optymistyczne, mało ostrożne, choć nie tak całkiem nierealne.
Jacek Wiśniewski z banku Pekao SA też uważa prognozę rządu za zbyt optymistyczną. Według niego przewidywanie wzrostu PKB o 3,5% wynika z oczekiwań na bardzo dobre wyniki wprowadzenia pakietu antykryzysowego.
Wiśniewski przypomniał, że założenie zbyt wysokiej prognozy PKB w budżecie wiąże się z przeszacowaniem prognozy dochodów. Gdyby tak się stało to trzeba albo obniżać wydatki, bo brakuje dochodów, albo nowelizować budżet.
Maciej Reluga z Banku Zachodniego WBK uzupełnił, że już założenie wzrostu PKB na poziomie 3,1% było optymistyczne, ale jeszcze możliwe do realizacji. Natomiast wzrost PKB na poziomie 3,5% to droga do tego, by znaleźć na papierze wyższe dochody, a przez to, aby zgodnie z obietnicami ministra finansów można było pokazać mniejszy deficyt - uznał Reluga. (an)