Profesjonalni fałszerze kart płatniczych już nic nie ukradną
Wiedeńska policja wzięła udział w międzynarodowej akcji mającej na celu unieszkodliwienie 3 gangów zajmujących się kradzieżami pieniędzy z bankomatów. Informację taką podał w środę austriacki dziennik Kurier.
30.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Gazeta poinformowała, że w związku ze sprawą aresztowano 25 osób, głównie w Budapeszcie. Jeden z podejrzanych zdołał zbiec do Kanady.
Podczas kradzieży na wielką skalę grupy przestępcze używały skomplikowanego sprzętu elektronicznego. Instalowały urządzenia monitorujące na zamkach magnetycznych drzwi prowadzących do zamkniętych pomieszczeń z bankomatami. W ten sposób przestępcy kopiowali dane z pasków magnetycznych kart, którymi klienci przeciągali po zamkach. Oprócz tego fałszerzom udało się też zdobyć kody do kart płatniczych swoich ofiar.
Właściciele "plastikowych pieniędzy" byli nieświadomi faktu, iż wstukując kod, dostarczają go nie tylko bankowi, ale też złodziejom. Ci, mając dokładne kopie kart, bez problemu wybierali za pomocą bankomatu nieograniczone sumy z cudzych kont.
Kiedy jeden z operatorów bankomatowych - firma Europay - odkrył ich działalność, fałszerze zmienili taktykę i zaczęli instalować nad maszynami mikroskopijne kamery. Filmowały one klientów wbijających kody na klawiaturze bankomatów.
Ślad, na jaki natrafiła policja, prowadził do Węgier, Czech, Niemiec, Włoch, Francji i Szwajcarii oraz USA i Kanady. W czasie śledztwa funkcjonariusze odnaleźli dwa profesjonalnie wyposażone warsztaty, w których znajdowały się komputery najnowszej generacji, oprogramowanie, elektroniczne komponenty potrzebne do odkodowywania kart i już gotowe fałszywe karty.(kar)