PolskaProf. Staniszkis: obserwujemy stopniowy zanik władzy

Prof. Staniszkis: obserwujemy stopniowy zanik władzy

Władza jest jednym z tych, dyskretnych, zjawisk, których istnienie (lub nie) poznaje się po rezultatach. A owym rezultatem w wypadku władzy jest zdolność osiągania założonych celów. Bo to wymaga i skupienia energii (czyli władzy nad sobą), i - właściwej konceptualizacji zjawisk, i - władzy nad innymi. Władza w tym znaczeniu zanika. Globalizacja korodująca państwa, rozproszenie władzy, wreszcie - rozbudowa instytucji "władzy horyzontalnej" (czyli władzy negatywnej, ograniczającej inne władze) zredukowała hierarchiczny wymiar władzy.

01.10.2009 06:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ale nie czujemy się wcale bardziej wolni. Raczej - zaniepokojeni, a nawet - upokorzeni. Bo wiemy, że w tej sytuacji to my, społeczeństwo, musimy udawać, że władza jednak istnieje. Że ktoś ma zdolność monitorowania wprowadzania sankcji i dokonania zwrotu. Bez takiego założenia porządek społeczny rozpada się. I czujemy się upokorzeni, bo musimy podporządkowywać się demonom wymyślonym przez nas samych.

Zamieniamy się powoli w hobbesiańskie społeczeństwo nie liczące już na państwo. To, co przedtem nazywano "społeczeństwem obywatelskim", dziś próbuje zastąpić słabnące państwo, pobudzić je do działania (jak choćby u nas oddolny ruch kredytobiorców w sprawie zawyżonych przez banki spreadów).

Przeżyłam różne formy władzy. Totalitaryzm (ale już w fazie, gdy sam aparat dostrzegł, że totalna władza nie oznacza realnej kontroli). Potem - pustkę władzy, zabudowaną stopniowo instytucjami z innej fazy rozwoju: nazwałam to przemocą strukturalną. Rezultatem była (i jest) niesterowna hybryda. A obecnie obserwujemy (i dotyczy to także krajów wysoko rozwiniętych) stopniowy zanik władzy.

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

Komentarze (0)