PolskaProf. Marek Safjan odpowiada "Gazecie Polskiej". Sędziego wspierają prawnicy i uczniowie

Prof. Marek Safjan odpowiada "Gazecie Polskiej". Sędziego wspierają prawnicy i uczniowie

Skandaliczna okładka "Gazety Polskiej" doczekała się reakcji prof. Marka Safjana. Sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie wyklucza pozwania twórców pisma. Prawnika wspierają jego byli uczniowie, stanowisko zajęli także sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

Marek Safjan - sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Marek Safjan - sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski
Piotr Białczyk

Marek Safjan został bohaterem najnowszego wydania "Gazety Polskiej". Na okładce prawicowego tygodnika pojawiła się podobizna sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, któremu towarzyszą fikcyjni oficerowie oficera SS/Gestapo III Rzeszy Niemieckiej. W środku "GP" ukazał się artykuł o Safjanie i jego ojcu. "To on wydał wyrok na Polskę" - sugerują autorzy tekstu po orzeczeniu TSUE o tym, że Izba Dyscyplinarna nie może być uznana za bezstronny sąd.

Na okładce "Gazety Polskiej" widnieje też komentarz: "Syn hitlerowskiego funkcjonariusza Grenzschutzu i współpracownika sowieckiej Informacji Wojskowej, autora 'Stawki większej niż życie', uzasadnił absurdalny wyrok TSUE wymierzony w Polskę".

- Ja się z moim ojcem w wielu zasadniczych kwestiach nie zgadzałem. Nie byłem też przez niego wychowywany. Ale to nie znaczy, że ja się odcinam od mojego ojca. Zresztą nikt nie ma prawa wymagać ode mnie, żebym się odcinał od własnego ojca - mówi w rozmowie z TVN24 Marek Safjan.

Zobacz też: Wyrok TSUE. "Mateusz Morawiecki jest miękiszonem?". Leszek Miller odpowiada

Okładkę i tekst "GP" określił mianem "przejawu agresji". Sędzia TSUE ujawnił także rodzinny dramat czasu okupacji. Wtedy nastoletni ojciec Safjana dowiedział się o ukrywanych żydowskich korzeniach rodziny, później widział próbę samobójczą swojego ojca. Dodatkowo rodzina została postawiona przez nazistów przed ultimatum: współpraca albo śmierć.

Okładka "Gazety Polskiej" z prof. Safjanem. "Podły i skrajnie niesprawiedliwy atak"

- Przychodzi do mojego dziadka jakiś człowiek i mówi: macie wybór: albo Zbyszek pójdzie do służby jako sanitariusz, albo zostaniecie wywiezieni. To był w pewnym sensie wybór: życie za tego rodzaju postawę - mówił Safjan. I dodaje, że nie wyklucza podjęcia kroków wobec gazety.

Na skandaliczną okładkę "GP" zareagowali byli uczniowie profesora. "Posługując się techniką kolażu, przez prymitywne skojarzenia graficzne i słowne (m.in. zestawienie ze zdjęciem fikcyjnego oficera SS/Gestapo w todze z żabotem), zrównano działalność profesora z działalnością nazistowskich formacji, dopuszczających się zbrodni przeciwko Polsce i Polakom. Powiązano ją też z trudną, osobistą historią jego ojca, od którego poglądów i czynów, będących ciężkim brzemieniem od wczesnych lat dziecinnych, profesor Safjan odcinał się już wielokrotnie" - piszą w oświadczeniu cytowanym przez "Rzeczpospolitą".

"Odbieramy taką formę i wymowę publikacji z najwyższym oburzeniem. Stanowi ona podły i skrajnie niesprawiedliwy atak wymierzony w osobę niezwykle prawą i uczciwą, wybitnego polskiego prawnika i wielkiego patriotę. Prowokuje też emocje, które mogą stanowić fizyczne zagrożenie dla sędziego Safjana i jego bliskich" - dodają.

- To jest wyrażenie emocji, wyrażenie jakiegoś niezadowolenia (z oświadczenia Rzecznika Generalnego TSUE - red.), prawdopodobnie na skutek protestu pana profesora Marka Safjana. Natomiast nie traktowałabym tego poważnie. To jest wolność słowa, wolność mediów i wszyscy to rozumieją. Myślę, że w tej chwili w ogóle nie warto się tym zbyt poważnie zajmować - komentowała okładkę "GP" Joanna Lichocka. Posłanka PiS w przeszłości sama była dziennikarką m.in. w TVP.

Okładka "GP". Wiesław Johann apeluje do prokuratury

Na okładkę prawicowego pisma zareagowało także 26 sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, którzy domagają się od prokuratury podjęcia natychmiastowych działań. "Wobec tak brutalnego i bezpodstawnego ataku nikt nie powinien być obojętny. Ten wyjątkowo perfidny, kłamliwy akt nienawiści skierowany wobec Profesora Marka Safjana, byłego prezesa polskiego Trybunału Konstytucyjnego, wymaga zdecydowanego napiętnowania" - piszą prawnicy.

Pod oświadczeniem podpisał się także Wiesław Johann - członek KRS nominowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. - To jest oszczerstwo kierowane pod adresem jednego z najwybitniejszych polskich prawników - ocenił.

Kontrowersyjne okładki "Gazety Polskiej". Liczne sprawy sądowe tygodnika

Przypomnijmy, że w przeszłości "Gazeta Polska" publikowała równie skandaliczne okładki. W środę naczelny pisma Tomasz Sakiewicz za jedną z nich przegrał w sądzie. Pismo stworzyło wtedy fotomontaż i w mundur nazistowski wkleiła twarz Bartosza Kramka, męża Ludmiły Kozłowskiej, szefowej Fundacji Otwarty Dialog. "Znamy plany jesiennego puczu - nowa kampania wrześniowa" - brzmiał podpis pod okładkową grafiką.

Sakiewicz napisał na Twitterze, że "został skazany" w tej sprawie i sugerował, że werdykt sądu jest "zemstą za Safjana". Naczelny "Gazety Polskiej" został także pozwany przez m.in. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Do zeszłorocznego wydania dołączono kopertę i specjalną replikę banknotu z wizerunkiem polityka. Redakcja zachęcała do wysyłania banknotu Grodzkiemu, sugerując jego rzekomą korupcję.

Wcześniej tygodnik szczycił się akcją dołączania wlepek "Strefa wolna od LGBT". Sprawą zajął się sąd i w obu instancjach zakazał rozpowszechniania grafiki. "Treść naklejki przyczynia się niewątpliwie do budowy jednoznacznie homofobicznej narracji, która może ranić osoby o orientacji homoseksualnej, osoby biseksualne i transpłciowe, spychając je do rangi 'ludzi drugiej kategorii'" - uzasadnił wymiar sprawiedliwości. Jeszcze w takcie postępowania gazeta zmodyfikowała grafikę i dodała słowo "ideologia" przed skrótem LGBT.

"Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji. Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości jak różnorodność i tolerancja" - komentowała wtedy akcję prawicowej gazety amerykańska ambasador w Polsce Georgette Mosbacher nominowana przez republikańskiego prezydenta USA.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (369)