Prof. Kazimierz Kik: to efektywna sztuczka taktyczna Jarosława Kaczyńskiego
Prof. Kazimierz Kik w programie #dziejesienazywo mówił o "efektywnej sztuczce taktycznej" Jarosława Kaczyńskiego. - Szef PiS wycofał się i wypuścił inny PiS. Kaczyński z piłkarza stał się selekcjonerem - stwierdził socjolog. Michał Krzymowski z "Newsweeka" podkreślił, że swym sejmowym wystąpieniem nt. uchodźców Kaczyński strzelił celnego gola przeciwnikowi.
Michał Krzymowski nie ma wątpliwości, że prezes po wygranych przez PiS wyborach, "siedząc w swoim skromnym gabinecie przy ul. Nowogrodzkiej, i tak będzie wszystkim zarządzał". - Oczywiście, prezydent ma dużo mocniejsze narzędzia niż będzie miał premier, natomiast nie ulega wątpliwości, że Andrzej Duda jest i będzie pod dużym wpływem Jarosława Kaczyńskiego. Decydują o tym pewne predyspozycje osobowościowe - tłumaczył, dodając, że prezydent jest "osobą dosyć uległą z natury". - Oczywiście, [Andrzej Duda - przyp.red.] pewnie urośnie, czując siłę swojego urzędu, ale na końcu będzie musiał się orientować na szefa PiS. Z urzędem premierowskim będzie dokładnie to samo - uważa dziennikarz "Newsweeka".
Prof. Kazimierz Kik przestrzegał, by nie demonizować Kaczyńskiego. - PiS wreszcie przekroczyło szklany sufit, i to nie dzięki twarzy Kaczyńskiego, ale Andrzeja Dudy i Beaty Szydło. Wycofanie się Kaczyńskiego i wypuszczenie innego PiS-u to była efektywna sztuczka taktyczna. Prezes z piłkarza stał się selekcjonerem - ocenił socjolog.
Krzymowski, pytany o sejmowe wystąpienie szefa PiS, przyznał, że był to celny gol strzelony przeciwnikowi. - Emocje społeczne są całkowicie po stronie PiS. Platforma na tym [temacie uchodźców - przyp.red.] nie zdobędzie ani procenta - stwierdził publicysta.
