Trwa ładowanie...
22-11-2013 07:47

Prof. Janusz Czapiński: Sławomir Nowak jest już skończony w polityce

Donald Tusk nie może już sobie pozwolić na konflikty w PO - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Janusz Czapiński. Odnosi się również do przyszłości politycznej Sławomira Nowaka. Psycholog społeczny zaznacza, że nawet jeśli sąd go uniewinni, Nowak jest już skończony w polityce.

Prof. Janusz Czapiński: Sławomir Nowak jest już skończony w polityceŹródło: PAP, fot: Adam Warżawa
d2d77b0
d2d77b0

Prof. Czapiński pytany m.in. jaki komunikat Tusk wysłał do Polaków, rekonstruując rząd, mówi, że premier chciał pokazać opinii społecznej, że odpartyjnia rząd. Z wyjątkiem Andrzeja Biernata, który otrzymał stanowisko za zwalczanie wewnątrzpartyjnej opozycji Donalda Tuska. - Pozostałe osoby związane z PO nie są platformersami z pierwszej linii - zaznacza.

Zdaniem prof. Czapińskiego obecnie rekonstrukcja jest nieczytelna dla opinii społecznej. - Polacy potrzebują realnej zmiany w stylu rządzenia i odpowiednich ludzi dobranych do zmienionych priorytetów - mówi.

Pytany również m.in. o przyszłość polityczną Sławomira Nowaka, odpowiada, że premier mógł przymknąć oko na dolnośląską aferę taśmową, bo wynik wewnętrznych wyborów w PO był zgodny z życzeniem jej szefa, ale nie mógł bagatelizować ewidentnego problemu, jakim dla rządu i PO stał się Sławomir Nowak.

- Niezależnie od tego, jak skończy się sprawa, nawet jeśli sąd go uniewinni, jest on już skończony w polityce. Nie ma gdzie wracać po nominacji minister Bieńkowskiej, a i przewodniczenia pomorskim strukturom PO może zostać łatwo i szybko pozbawiony - puentuje prof. Czapiński.

d2d77b0

Problemy Nowaka

W tym tygodniu do komisji regulaminowej i spraw poselskich trafiło pismo, w którym były minister transportu Sławomir Nowak zrzeka się immunitetu. Wniosek o uchylenie Nowakowi immunitetu jest efektem prowadzonego od maja śledztwa ws. złożenia przez Nowaka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).

Śledztwo ws. podejrzenia podania nieprawdy w oświadczeniu Nowaka wszczęto w drugiej połowie maja, z zawiadomienia posła Solidarnej Polski, powołując się na doniesienia tygodnika "Wprost". Sprawę powierzono do prowadzenia CBA.

W końcu kwietnia "Wprost" napisał, że Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO. Tygodnik napisał m.in., że Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami. O zegarku ani o leasingowaniu samochodu Nowak do niedawna nie informował w swym oświadczeniu majątkowym - "Wprost" ujawnił, że minister zadeklarował to dopiero w późniejszym, opublikowanym na stronach sejmowych, oświadczeniu.

Po ujawnieniu informacji przez "Wprost" Nowak zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu, bo tygodnik naruszył jego dobre imię. W czerwcu minister złożył w sądzie wniosek dotyczący postępowania ugodowego z tygodnikiem; mówił jednak, że nie wierzy w powodzenie tego wniosku. Pełnomocnik Nowaka mec. Roman Giertych nie informuje o szczegółach tego postępowania.

Źródło: "Rzeczpospolita", PAP

d2d77b0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2d77b0
Więcej tematów