Prof. Haliżak dla WP.PL o słowach Sikorskiego: biesiadny kontekst to nie jest oficjalne stanowisko

To jest kaczka dziennikarska, konfabulacja, która nie ma żadnej treści i traktowana jest jako sensacja. Nie ma żadnego zagrożenia z powodu słów wypowiedzianych przy stole biesiadnym. Bo biesiadny kontekst to nie jest oficjalne stanowisko - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Edward Haliżak, komentując ujawnione przez "Wprost" wypowiedzi ministra Radosława Sikorskiego. I dodaje, że od lat w kuluarach politycy od prawa do lewa wyrażają podobne krytyczne uwagi na temat amerykańskiej polityki.

Prof. Haliżak dla WP.PL o słowach Sikorskiego: biesiadny kontekst to nie jest oficjalne stanowisko
Źródło zdjęć: © WP.PL
Tomasz Bednarzak

23.06.2014 | aktual.: 23.06.2014 16:07

"Wprost"opublikował kolejne fragmenty nagrań rozmów polityków. Tym razem pojawia się dialog szefa polskiego MSZ z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim. - Wiesz, że polsko-amerykański sojusz to jest nic niewarty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa - powiedział Sikorski. - Bullshit, skonfliktujemy się z Niemcami, Francuzami... Bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy - kontynuował minister spraw zagranicznych.

Sikorski nie jest jedyny

Dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW prof. Edward Haliżak odnosząc się do ujawnionych fragmentów nagrań podkreślił w rozmowie z WP.PL, że jest to prywatna ocena ministra Sikorskiego, a nie stanowisko oficjalne. - Z punktu widzenia istoty działania politycznego liczy się oficjalny dokument i oficjalne stanowisko. Natomiast stanowisko prywatne jest tylko dodatkiem, uzupełnieniem, które każdy ma prawo zgłaszać. Zatem nie możemy odwracać pewnej logiki i sprawiać, że opinie prywatne są podstawą oficjalnego działania politycznego - argumentuje ekspert.

- Obracam się wśród polityków i wiem, że w ostatniej dekadzie, przynajmniej od interwencji USA w Iraku, wśród polityków wszelkiej maści, od lewa do prawa, były wyrażane w rozmowach prywatnych różne krytyczne uwagi na temat polityki amerykańskiej. I one odpowiadały mniej więcej linii, treści i formie wypowiedzi ministra Sikorskiego - mówi prof. Haliżak.

USA mają podobne grzechy na sumieniu

W jego ocenie wypowiedzi Sikorskiego w żadnym stopniu nie zaszkodzą naszym relacjom z USA. Ekspert przypomina ujawnione przez Wikileaks depesze dyplomatów amerykańskich o innych politykach, państwach i przywódcach, które "były o wiele bardziej rażące, niż to co powiedział Sikorski".

- Amerykanie doskonale wiedzą, jaka jest opinia oficjalna i prywatna naszego szefa MSZ. Znają kontekst prywatności i mając na uwadze to, że w tej dziedzinie też mają niezłe własne negatywne doświadczenia, przejdą nad tym do porządku dziennego - przekonuje dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW.

Sikorski znany z "niewyparzonego" języka

Prof. Haliżak uważa, że kontrowersyjne wypowiedzi nie zaszkodzą również przyszłości politycznej samego Sikorskiego, który jest wymieniany pośród kandydatów na nowego szefa dyplomacji UE. - Minister Sikorski znany jest z - mówiąc kolokwialnie - niewyparzonego jęzora. O tym wszyscy wiedzą - politycy i przyjaciele, wie Ameryka i Unia Europejska, wie NATO. A nawet niektórzy mogą się obawiać, że w momencie, kiedy głos zabiera Sikorski, zawsze zostanie wypowiedziana bardzo ostra opinia, recenzja. Skrajna w swej treści, ale dopuszczalna.

Zdaniem eksperta teraz najważniejsze dla państwa polskiego jest znalezienie odpowiedzi na to, kim są mocodawcy nagrań i w jakim celu były one rejestrowane. - To co się dzieje z tymi nagraniami może dotyczyć każdego polityka i każdej partii, dlatego cały establishment powinien być zainteresowany wyjaśnieniem tejże sprawy - przekonuje prof. Haliżak.

Rozmawiał Tomasz Bednarzak, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (0)