ŚwiatProdukujemy za dużo dwutlenku węgla

Produkujemy za dużo dwutlenku węgla

Limity emisji dwutlenku węgla dla Polski mogą się okazać zbyt małe ze względu na rozwój gospodarki - poinformował Sławomir Gola, p.o. zastępcy dyrektora Biura Edukacji Ekologicznej i Komunikacji Społecznej Ministerstwa Ochrony Środowiska.

16.01.2005 | aktual.: 16.01.2005 18:15

"Ze względu na obserwowany ostatnio znaczny wzrost gospodarczy, nie jest wykluczone, że limity uprawnień mogą okazać się niewystarczające" - napisał Gola w odpowiedzi na pytanie PAP.

Z szacunków ekspertów unijnych, opartych na danych z ubiegłych lat, wynikało, że polskie firmy nie wykorzystywałyby swoich limitów i mogłyby zarabiać na handlu pozwoleniami na emisję CO2. Jednak również polskie media specjalistyczne sugerowały ostatnio, iż przyspieszenie gospodarcze w Polsce może doprowadzić do tego, że limity okażą się niewystarczające.

Gola poinformował też, że Krajowy Plan Rozdziału Uprawnień do emisji CO2 może zostać zaakceptowany przez Komisję Europejską do końca lutego.

"Termin (tj. 28 lutego 2005 r.) wydania decyzji przez Komisję Europejską w sprawie KPRU zostanie prawdopodobnie dotrzymany" - napisał Gola.

Na początku stycznia podawano oficjalnie, że Komisja Europejska chce zatwierdzić polski plan rozdziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla przed końcem I kwartału tego roku. Nieoficjalnie mówiło się o końcu lutego.

Jak poinformował Gola, ostatnie odpowiedzi na pytania Komisji przekazano do Brukseli 10 grudnia 2004 roku. KE nie zgłosiła żadnych pytań dodatkowych.

Narodowe plany rozdziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla określają limity emisji tego gazu do atmosfery i przydzielają je w formie pozwoleń na emisję poszczególnym dużym zakładom - konsumentom energii z pięciu podstawowych branż: energetyki, metalurgii, produkcji szkła, cementu i papieru.

Polska należy, obok Czech, Włoch i Grecji, do grupy ostatnich krajów Unii, które nie mają jeszcze zatwierdzonych narodowych planów rozdziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Uniemożliwia to polskim firmom handel pozwoleniami.

W krajach Unii Europejskiej jest 12 tys. instalacji objętych planami.

Od początku tego roku uruchamiany jest unijny rynek praw do emisji. Przedsiębiorstwa z pięciu branż będą handlować na nim uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, otrzymanymi od władz poszczególnych krajów UE.

Według informacji KE, dotychczas handlowano tylko kontraktami terminowymi na zezwolenia. Same zezwolenia nie mogą być jeszcze sprzedawane na rynku spot, gdyż w wielu krajach nie ma rozporządzeń wykonawczych i odpowiednich rejestrów.

Handel uprawnieniami ma się odbywać na już istniejących giełdach, np. na Euronext. Poszczególne przedsiębiorstwa dostaną większą część uprawnień za darmo od macierzystych rządów, część jednak będą musiały dokupić na wolnym rynku.

System handlu zezwoleniami ma pomóc Unii Europejskiej w realizacji zadań zapisanych w protokole z Kioto - ograniczyć zanieczyszczenie atmosfery. Część naukowców twierdzi, że pomoże to powstrzymać globalne ocieplenie klimatu.

Jak poinformowała KE, zezwolenia, które będą sprzedawane na rynkach, obejmą 45 proc. całej emisji CO2 krajów Unii.

Protokół zobowiązujący sygnatariuszy do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery wejdzie w życie 16 lutego. Podpisano go na konferencji ONZ w japońskim mieście Kioto w 1997 roku.

Krzysztof Grad

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)