Trwa ładowanie...
d47ekxe
11-02-2003 15:57

Producent "Ediego": nasz film i tak odniósł sukces

Zdaniem Piotra Dzięcioła, producenta "Ediego", film ten i tak odniósł sukces, chociaż nie znalazł się na liście nominowanych do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych. "Nie mam żadnych frustracji i załamań, i chcę zrobić następny film w tym samym gronie - powiedział Piotr Trzaskalski po ogłoszeniu nominacji.

d47ekxe
d47ekxe

We wtorek członkowie amerykańskiej Akademii Filmowej ogłosili listę filmów nominowanych do Oskarów; na liście zabrakło "Ediego".

O tym, że film Piotra Trzaskalskiego nie został nominowany do Oscara, Dzięcioł, który przebywa na festiwalu filmowym w Berlinie, dowiedział się od dziennikarza PAP.

Powiedział, że "należy teraz zrobić jeszcze lepszy film od 'Ediego', a to wszystko, co działo się w ostatnich tygodniach wokół tego obrazu, na pewno nie pójdzie na marne".

"Projekcje filmu były wszędzie przyjmowane bardzo dobrze. Będąc w USA wielokrotnie słyszeliśmy, że jest to jeden z najlepszych polskich filmów, jakie od lat pokazano w Stanach. Podobnie było w innych krajach. Udowodniliśmy, że można robić dobre filmy" - mówił.

d47ekxe

Komentując filmy, które otrzymały nominacje w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, Dzięcioł przyznał, że jest zaskoczony jedynie holenderskim filmem - "Zus & zo" (reż. Paula van der Oest). "Ten obraz nie był w ogóle wymieniany wśród faworytów" - powiedział.

Oprócz filmu "Zus & zo", do statuetki Oscara w tej kategorii pretendują: "El crimen del padre Amaro" Carlosa Carrery (Meksyk), "Hero" ("Bohater") Zhanga Yimou (Chiny), "Człowiek bez przeszłości" Aki Kaurismaekiego (Finlandia) oraz "Gdzieś w Afryce" Caroline Link (Niemcy).

Reżyser filmu "Edi" Piotr Trzaskalski powiedział, że nie jest sfrustrowany dowiadując się, że jego obraz nie znalazł się na liście filmów nominowanych do Oscara. "Nie mam żadnych frustracji i załamań, i chcę zrobić następny film w tym samym gronie, co 'Ediego'. Poza tym, nie można mieć wszystkiego za jednym zamachem, bo byłoby to zbyt proste" - mówił Trzaskalski.

Trzaskalski twierdzi, że "Edi" nauczył go jednego - "pokazał jak ciężką pracą jest promocja filmu, obsługa medialna filmu, wyjście na przeciw krytykom filmowym, dziennikarzom, publiczności". (aka)

d47ekxe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47ekxe
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj