Proces "mózgu" Al‑Kaidy niedaleko ruin WTC
Administracja prezydenta Baracka Obamy znalazła się w defensywie po decyzji o organizacji przed sądem w Nowym Jorku procesu pięciu terrorystów z Al-Kaidy, w tym domniemanego "mózgu" zamachów z 11 września 2001 roku, Chalida Szejka Mohammeda.
18.11.2009 | aktual.: 18.11.2009 23:59
Wyjaśnienia w tej sprawie składał przed senacką Komisją Wymiaru Sprawiedliwości prokurator generalny i minister sprawiedliwości Eric Holder. Republikańscy senatorowie ostro krytykowali decyzję rządu.
Proces Mohammeda i pozostałych najgroźniejszych terrorystów miał się początkowo odbyć przed specjalnym trybunałem wojskowym w amerykańskiej bazie wojskowej Guantanamo na Kubie, gdzie przetrzymywani są podejrzani o terroryzm.
Zdaniem Republikanów i prawicowych komentatorów z amerykańskich mediów, rozprawa przed normalnym sądem oznacza, że ekipa Obamy traktuje ściganie terrorystów z Al-Kaidy jak zwykłą sprawę karną, gdy tymczasem wydali oni wojnę USA i powinni być sądzeni na mocy specjalnych praw wojennych.
Inni krytycy decyzji administracji zwracali uwagę, że proces Mohammeda - planowany na Manhattanie, w sąsiedztwie miejsca, gdzie stały zburzone wieżowce World Trade Center - stanie się dla niego okazją do wygłaszania mów w duchu dżihadu i posłuży do rekrutacji nowych bojowników.
Holder bronił się, twierdząc, że na procesie Mohammed okaże się "tchórzem, którym jest". - Nie boję się tego, co będzie miał do powiedzenia, i nikt inny także nie ma powodu się obawiać - powiedział.
Przesłuchania przed komisją obserwowali członkowie rodzin ofiar zamachów z 11 września. Przynieśli oni petycję do prezydenta Obamy z prośbą, aby ponownie rozważył decyzję o procesie.
Przeniesienie rozprawy do zwykłego sądu na Manhattanie skrytykował nawet demokratyczny gubernator stanu Nowy Jorku David Paterson.
Niektórzy krytycy obawiają się, że proces stworzy zagrożenie odwetowego ataku terrorystycznego w Nowym Jorku.
W wywiadzie dla telewizji NBC i CNN w środę Obama powiedział, że jest przekonany, iż Mohammed zostanie uznany za winnego i skazany na surową karę. Wcześniej minister Holder powiedział, że prokuratorzy będą żądali dla terrorysty kary śmierci.