Proces Miloszevicia może zostać wznowiony 14 lipca
Proces byłego prezydenta
Jugosławii Slobodana Miloszevicia przed trybunałem ds. zbrodni
wojennych w dawnej Jugosławii zostanie wznowiony 14 lipca, jeśli
pozwoli na to zdrowie oskarżonego - poinformowano w komunikacie
haskiego trybunału.
Sędziowie postanowili, że przed wznowieniem procesu Miloszevicia ma zbadać kardiolog. Uznali, że były prezydent może stawać przed sądem, ale może nie być w stanie osobiście prowadzić swojej obrony. Na razie nie podjęli jeszcze decyzji, czy Miloszeviciowi trzeba narzucić adwokata.
Były prezydent, z wykształcenia prawnik, sam prowadzi obronę i nie zgadza się na adwokata, który by go reprezentował przed sądem. Nie wiadomo, jak sprawy się potoczą, gdy lekarze zabronią mu aktywnie uczestniczyć w rozprawach.
Nie ma dowodów, że oskarżony nie powinien w ogóle uczestniczyć w procesie, ale są dowody na to, iż zdrowie może mu nie pozwolić na dalsze samodzielne prowadzenie obrony - napisano w komunikacie.
Wznowienie procesu po czterech miesiącach przerwy miało nastąpić w poniedziałek, zostało jednak przełożone ze względu na stan zdrowia oskarżonego. Prokuratura domaga się, by Miloszeviciowi przydzielono obrońcę, co zapobiegłoby dalszym opóźnieniem.
63-letni Miloszević od kilku miesięcy ma kłopoty ze zdrowiem. Z tego powodu trzeba było odwołać 60 dni rozpraw w trwającym od lutego 2002 r. procesie. Lekarze orzekli, że były prezydent ma uszkodzoną lewą komorę serca z powodu nadciśnienia tętniczego i zalecili, by się oszczędzał.
Miloszević tymczasem od zakończenia w lutym wystąpień prokuratury intensywnie przygotowywał się do obrony, na którą dostał 150 dni. Pracował w areszcie w swym biurze wyposażonym w komputer, faks i telefon. Zapowiedział, że powoła 1631 świadków, w tym byłego prezydenta USA Billa Clintona, premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira i kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. Oskarżenie w ciągu 295 dni przesłuchań powołało 295 świadków.
Były prezydent Jugosławii, który uważa trybunał haski za nielegalny, traktuje swój proces jako walkę o prawdę i sprawiedliwość. Twierdzi, że proces jest umotywowany politycznie, a zarzuty "fałszywe i monstrualne".
Miloszević jest oskarżony o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciw ludzkości i ludobójstwo. Prokuratura wysunęła w sumie 66 zarzutów dotyczących roli, jaką pełnił w bałkańskich konfliktach: wojnie w Chorwacji (1991-1995), Bośni (1992-95) i Kosowie (1998-99).
Trybunał odrzucił wniosek Miloszevicia o wycofanie zarzutu ludobójstwa. W uzasadnieniu wskazał m.in. na masakrę w Srebrenicy, gdzie siły Serbów bośniackich wymordowały blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn.