Skandal w Kościele. Proboszcz gwałcił ministranta

Skandal w Kościele. Proboszcz gwałcił ministranta

Policja z województwa kujawsko-pomorskiego zatrzymali księdza Jacka M., proboszcza z parafii w gminie Gruta pod zarzutem gwałtu na ministrancie
Policja z województwa kujawsko-pomorskiego zatrzymali księdza Jacka M., proboszcza z parafii w gminie Gruta pod zarzutem gwałtu na ministrancie
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
11.02.2023 13:22, aktualizacja: 11.02.2023 16:20

Policjanci zatrzymali księdza z parafii pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła w Dąbrowce Królewskiej - w powiecie grudziądzkim. Ksiądz Jacek W. usłyszał zarzuty gwałtu popełnionego na osobie małoletniej.

Ksiądz miał dopuścić się czynów pedofilskich kilka lat temu, zanim objął parafię w gminie Gruta w województwie kujawsko-pomorskim. Wcześniej służył jako wikary w parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła w Unisławiu.

To tam miało dojść do karygodnego zachowania przedstawiciela Kościoła katolickiego. Ofiarą księdza Jacka był nieletni ministrant. Wikary wykorzystał swoją pozycję, zgwałcił chłopca i znęcał się nad nim.

- Chodzi o zgwałcenie małoletniego, seksualne wykorzystanie stosunku zależności nad małoletnim i znęcenia się nad nim - powiedział "Gazecie Pomorskiej" Radosław Mync, zastępca Prokuratora Rejonowego w Chełmnie. Zatrzymanemu grozi kara od trzech do 15 lat pozbawienia wolności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zatrzymanie księdza poprzedziło śledztwo, wszczęte po doniesieniach o seksualnych ekscesach duchownego. Prokuratura nie ujawnia źródła, zaznacza jedynie, że zawiadomienia nie złożył poszkodowany ani jego rodzina. Jednak informacje, w których posiadanie weszli śledczy, były na tyle mocne, by w ich efekcie 10 lutego Jacek M. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chełmnie, gdzie został przesłuchany i usłyszał zarzuty.

Według "Gazety Pomorskiej" wykorzystywanie dziecka i znęcanie się nad nim fizycznie i psychicznie miało mieć charakter długotrwały. Ksiądz miał gwałcić chłopca wielokrotnie przez cztery lata.

Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Prokurator Radosław Mync powiedział "Pomorskiej", że przesłuchanie ograniczyło się do odpowiedzi zatrzymanego duchownego wyłącznie na pytanie obrońcy. Jacek M. podkreśla, że jest ciężko chory i pozostaje w złej kondycji psychicznej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także