Proboszcz wybudował restauracje na cmentarzu. To "robienie zupy na kościach"
W Poznaniu trwa budowa kontrowersyjnej inwestycji. Jedna z parafii postanowiła wybudować restaurację. Okazało się, że obiekt stanął na terenach dawnego cmentarza. Co więcej, prace działy się bez właściwych pozwoleń oraz z pominięciem badań archeologicznych. Sprawa została zgłoszona do prokuratury.
Inwestycja poznańskiej parafii pod wezwaniem św. Jana Jerozolimskiego za Murami prowadzona jest przy wsparciu prywatnego biznesmena. Jako miejsce budowy wybrano teren dawnego cmentarza przy ulicy Świętojańskiej. Prace ruszyły latem bieżącego roku. Właścicielem kontrowersyjnych terenów jest parafia.
Worek pełen kości
Jak podaje Onet, podczas prac ziemnych robotnicy mieli wykopać szczątki pochodzące z dawnych pochówków. Znalezisko nie zostało jednak nigdzie zgłoszone. Kości wrzucono do jednego worka, który następnie schowano w wiacie śmietnikowej.
Sprawą zainteresował się między innymi historyk Paweł Skrzypalik, który - jako specjalista od dawnych pochówków na terenie Wielkopolski - stwierdził, że czuje się zniesmaczony całą sytuacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Czuję wyjątkowy niesmak. Na tym cmentarzu pochowano powstańców i zasłużonych mieszkańców. Nazywam to "robieniem zupy na kościach" - wypowiedział się Skrzypalik na łamach Onetu.
Prace inwestycyjne na tym terenie powinny być prowadzone za zgodą miejskiego konserwatora zabytków, gdyż znajdują się tam stanowiska archeologiczne mogące pochodzić nie tylko z czasów nowożytnych, ale i z neolitu czy średniowiecza. To właśnie miejski konserwator miał zawiadomić prokuraturę, która teraz bada sprawę kontrowersyjnej inwestycji poznańskiej parafii.