Proboszcz przyniósł "donos" na dyrektorkę szkoły. Bo chodzi na marsze równości i ma syna geja
Matkę prezesa Grupy Stonewall odwiedził proboszcz parafii. Przekazał jej reakcje otrzymane od "zaniepokojonych rodziców". Jednym z powodów jest organizowanie w szkole zajęć antydyskryminacyjnych.
Sprawę na Facebooku opisał Mateusz Sulwiński, prezes Grupy Stonewall, organizacji LGBT+ działającej na terenie Wielkopolski. Jego matka pełni funkcję dyrektorki szkoły podstawowej w Błaszczkach. W piątek odwiedził ją proboszcz tamtejszej parafii, który przyniósł anonimowy "donos". Rodzice uczniów są zaniepokojeni "zarazą LGBT, która dotarła do ich miasta".
Sprawa ma dotyczyć ataków na Kościół. Zaliczać się ma do nich m.in. incydent na Mr. Gay Poland, gdzie drag queen symulowała zabójstwo arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. "Całe zło, które za sprawą LGBT+ dotarło do nas w postaci kpin i szyderstwa z naszych świętości-rodzin, profanacje Mszy Świętej oprawianych przez przebranych facetów w durszlakach na głowie, oburzają nas" - czytamy w piśmie.
Zaniepokojeni rodzice zwracają uwage na to, że kobieta chodzi na marsze równości ze swoją rodziną, gdzie "doskonale się bawi". Ma się także "nie wstydzić tego, że ma syna geja". "To okropne, jak mamy wytłumaczyć naszym dzieciom, że to zło, jeśli dyrektor szkoły popiera i reklamuje LGBT+" - pytają.
Sprzeciw mają też budzić bezpłatne szkolenia i lekcje prowadzone przez jej syna. Chodzi o zajęcia antydyskryminacyjne. Na informacje o synu kobiety, znalezione na jego Instagramie, miały natrafić dzieci rodziców, kiedy "jak to w wakacje bywa, bawiły się i szukały ciekawostek w internecie".
Zobacz także: Dziwny wywód ministra Andrzeja Dudy na temat LGBT
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl